Vallance uważa, że szczyt zachorowań w Wielkiej Brytanii nastąpi dopiero za 10-14 tygodni i wówczas dopiero zachoruje 95 proc. zarażonych wirusem.
Patrick Vallance, który jest z zawodu lekarzem, uważa, że owych 590 zakażonych osób to zaledwie sygnał, że wirus w Wielkiej Brytanii jest obecny.
- Mamy go, ale jeszcze nie wystartował - mówił na konferencji prasowej.
Z kolei Chris Whitty, epidemiolog, główny doradca rządu w sprawach zdrowia uważa, że koronawirusem może się zarazić nawet 80 procent populacji Wielkiej Brytanii. Nie chciał mówić o liczbie ofiar śmiertelnych, ale naciskany przez dziennikarzy stwierdził, że śmiertelność może sięgnąć 1 proc. zainfekowanych. Zastrzegł jednak, że są to spekulacje.
Koronawirus SARS-CoV-2, znany wcześniej jako 2019-nCoV po raz pierwszy pojawił się w Wuhan w grudniu 2019 roku, choć chińscy epidemiolodzy nie mają pewności, czy wirus nie pojawił się wcześniej, w innej części Chin lub nawet w innym kraju.