Bolton w swojej książce pisze o Trumpie, że ten jest "oszałamiająco niedoinformowany" na temat podstawowych faktów, a "zagraniczni adwersarze" łatwo nim manipulują.

W rozmowie z ABC News Bolton zdradza, że jedyną zasadą przewodnią, jaką kieruje się Biały Dom odkąd znalazł się w nim Trump jest dążenie do reelekcji obecnego prezydenta.

- Jest tak skupiony na reelekcji, że wszystkie długoterminowe rozważania schodzą na drugi plan - podkreśla.

Bolton w rozmowie z ABC News mówił też, że Trump, podczas trzech spotkań z Kim Dzong Unem, "większy nacisk kładł na szansę zrobienia zdjęcia (z przywódcą Korei Północnej) i reakcji prasy na to, a mniejszy na to jak spotkania wpływają na pozycję przetargową USA".

W swojej książce Bolton pisze, że "Korea Północna zyskała co chciała od USA, a Trump zyskał to, co chciał osobiście. To pokazuje na asymetrię w postrzeganiu przez Trumpa stosunków międzynarodowych. Nie potrafi rozróżnić osobistych interesów i interesu narodowego".