W sobotę w Chabarowsku na Dalekim Wschodzie Rosji doszło do masowych protestów w obronie aresztowanego w czwartek gubernatora Kraju Chabarowskiego Siergieja Furgała. Został oskarżony o organizacje zabójstw, do których miało dojść 15 lat temu.
Furgał jest członkiem Liberalno-Demorkatycznej Partii Rosji, na czele której stoi ekscentryczny Władimir Żyrinowski. W 2018 roku wygrał wybory samorządowe pokonując kandydata wspieranego przez Kreml i rządzącą Jedną Rosję.
Według różnych danych, w sobotniej manifestacji udział wzięło od 10 do 40 tys. osób. Protestujący domagali się dymisji Władimira Putina i uwolnienia aresztowanego gubernatora. Rosyjska redakcja BBC relacjonuje, że do zgromadzonego w centrum tłumu z budynku administracji wyszła rzeczniczka Furgała Nadzieżda Tomczenko i "podziękowała za wsparcie".
Lokalne media informują, że to bezprecedensowe protesty dla leżącego ponad 8 tys. km od Moskwy miasta. Mieszkańcy domagają się, by proces sądowy aresztowanego i wywiezionego do stolicy gubernatora odbywał się w Chabarowsku, a nie w Moskwie.