Aleksiej Nawalny miał problemy z odżywianiem i trawieniem przed hospitalizacją 20 sierpnia - powiedział Aleksander Sabajew, ordynator oddziału ostrych zatruć omskiego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego nr 1. Główny toksykolog obwodu omskiego wygłosił taką opinię na podstawie, jak twierdził, wywiadów medycznych, zebranych od bliskich rosyjskiego blogera.
- Wywiad lekarski z nimi wskazywał na problemy (Nawalnego) z trawieniem i odżywianiem od 5-7 dni. Pacjent stosował dietę w celu zmniejszenia masy ciała - przekonywał Sabajew, którego cytuje Interfax.
Toksykolog dodał, że testy, przeprowadzone u rosyjskiego opozycjonisty przy przyjęciu do omskiej kliniki, w tym badanie poziomu cukru i kwasu mlekowego we krwi, wykazały, że zaburzenia metaboliczne zaczęły się pojawiać u niego już kilka dni przed hospitalizacją. - Sytuację mógł wywołać stres, przepracowanie, alkohol, upał lub chłód. Każdy z tych czynników mógł spowodować pogorszenie się stanu. Nawet banalny brak śniadania - powiedział Sabajew.
20 sierpnia Aleksiej Nawalny stracił przytomność na pokładzie samolotu, podczas lotu z Tomska do Moskwy. Po awaryjnym lądowaniu trafił do szpitala w Omsku, gdzie lekarze początkowo nieoficjalnie potwierdzili, że w jego organizmie znaleziono substancję groźną dla otoczenia, a potem temu zaprzeczyli.
O wywiezienie z Rosji Nawalnego, głównego krytyka Władimira Putina, zabiegała rodzina i współpracownicy opozycjonisty. Nie zgadzali się na to lekarze z Omska.