Dlaczego doszło do wirusowego chaosu z zaprzysiężeniem?

Genetyczne testy członków nowego rządu wykonano dopiero po tym, jak zakażonym okazał się Przemysław Czarnek

Aktualizacja: 08.10.2020 14:39 Publikacja: 07.10.2020 20:12

Dlaczego doszło do wirusowego chaosu z zaprzysiężeniem?

Foto: KPRP, Grzegorz Jakubowski

Poniedziałkową uroczystość zaprzysiężenia rządu planowano bez specjalnych procedur, które obowiązują m.in. w świecie dyplomacji – ustaliła „Rz". To badania genetyczne w kierunku SARS-CoV-2, tzw. PCR – muszą je wykonać wszyscy goście i urzędnicy przed spotkaniem np. z ministrem danego państwa, by mieć pewność, że nikt nie jest zakażony. W USA prezydent z kolei jest badany na obecność wirusa co trzy dni.

Dzięki tym procedurom w sierpniu udało się wykryć zakażenie koronawirusem u pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotra Naimskiego. Badano go przed spotkaniem z amerykańskim sekretarzem stanu Mike'em Pompeo. Takie procedury obowiązują dla przyjeżdżających oraz gospodarzy, którzy się z nimi spotkają. Wszyscy muszą poddać się testom na obecność koronawirusa z maksymalnym wyprzedzeniem do 72 h. Minister Naimski został przebadany dobę przed spotkaniem z Pompeo. Wynik okazał się pozytywny.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 814
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 813
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 812
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 811
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 810