- Nie chcemy zaczynać nowego roku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem i nowymi obostrzeniami w styczniu - podkreśliła Solberg na konferencji prasowej.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba zakażeń wykrywanych w Norwegii w znaczący sposób spadła, po wzroście w poprzednich dwóch tygodniach.
Głównym źródłem niepokoju dla norweskich władz jest sytuacja epidemiczna w Oslo i w jego bezpośrednim sąsiedztwie.
W Oslo 6 listopada zamknięto teatry, kina, siłownie i baseny. Bary i restauracje nie mogą serwować w stolicy Norwegii alkoholu - przez co wiele zdecydowało się zawiesić działalność.