Szczepienia z użyciem szczepionki AstraZeneca miały rozpocząć się w Tajlandii w piątek, a pierwszym zaszczepionym miał być premier kraju.

Jednak po tym, jak - w związku z doniesieniami o pojawieniu się zakrzepów u niektórych zaszczepionych szczepionką brytyjsko-szwedzkiego koncernu - szczepienia z użyciem tej szczepionki zawiesiły Dania, Norwegia i Islandia (a później również Holandia i Bułgaria), Tajlandia podjęła decyzję o opóźnieniu rozpoczęcia szczepień z użyciem szczepionki opracowanej we współpracy z naukowcami z Uniwersytetu Oksfordzkiego.

Ostatecznie szczepienia z użyciem szczepionki mają ruszyć we wtorek. W niedzielę AstraZeneca wydała oświadczenie podkreślając, że przegląd wyników testów prowadzonych pod kątem bezpieczeństwa stosowania szczepionki nie wykazał, by jej stosowanie wiązało się z wyższym ryzykiem pojawienia się zakrzepów.

Minister zdrowia Tajlandii, Anutin Charnvirakul informował wcześniej, że szczepionka AstraZeneca zostanie podana członkom rządu jeżeli pozwolą na to lokalni eksperci ds. ochrony zdrowia.