Gubernator przygranicznej tureckiej prowincji Hatay, Rahmi Dogan, poinformował, że w przeprowadzonym z powietrza ataku syryjskich sił rządowych w prowincji Idlib zginęło 33 tureckich żołnierzy. 32 kolejnych jest rannych. Trafili do szpitali.
Liczba ofiar wśród tureckiej armii w Idlib wzrosła do 54. Ankara wysłała do Syrii tysiące żołnierzy i ciężki sprzęt wojskowy, a prezydent Erdogan ostrzegł, że jego kraj rozpocznie pełną ofensywę, której celem jest odparcie sił syryjskich, jeśli same nie wycofają się one z regionu tureckich stanowisk obserwacyjnych.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony, które wspiera prezydenta Asada, poinformowało, że wojska tureckie zostały ostrzelane przez syryjską armię, która próbowała odeprzeć ofensywę rebeliantów.
Agencja RIA poinformowała, że Ankara nie przekazała Moskwie informacji o obecności swoich wojsk na terenie, który został ostrzelany, choć oba dowództwa wojskowe są w stałym kontakcie.