W środę rano minister Szumowski poinformował o pierwszym przypadku koronawirusa SARS-CoV-2 w Polsce. Chory przebywa w szpitalu w Zielonej Górze.
- Ten człowiek dojechał autobusem do granicy niemiecko-polskiej i dalej wracał samochodem - mówił w rozmowie z Onetem o chorym minister.
Jak dodał mężczyzna "zadzwonił do lekarza pierwszego kontaktu, a ten powiedział mu, by zadzwonił do Inspekcji Sanitarnej, że ma wysoce prawdopodobne objawy".
Szef resortu zdrowia poinformował, że rodzina pacjenta i osoby, które miały z nim kontakt objęto kwarantanną.
Minister Szumowski mówił też, że koronawirus "jest podobny do wirusa grypy". - Ja bym nie powiedział, że ten wirus jest tak bardzo niebezpieczny - podkreślił. - Na pewno on dość łatwo się rozprzestrzenia i daje objawy w dużym odsetku zarażonych. Śmiertelność jest na poziomie 2-3 procent - dodał.