Amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice i sekretarz obrony Robert Gates musieli czekać 40 minut na spotkanie z Władimirem Putinem w jego podmoskiewskiej rezydencji Nowo-Ogariowie. Rozmowy na temat tarczy antyrakietowej miały się toczyć za zamkniętymi drzwiami. Ale rosyjski prezydent jeszcze w obecności dziennikarzy ostro zaatakował amerykańskich dyplomatów.
Zaczął od długiej tyrady, w której ostrzegał, że budowa tarczy doprowadzi do poważnego kryzysu w stosunkach między obu krajami. Żądał zamrożenia negocjacji z Polską (gdzie Amerykanie chcą umieścić bazę z wyrzutniami pocisków przeciwrakietowych) i Czechami (stację radarową).
– W naszych niełatwych negocjacjach liczymy na to, że nie będziecie forsować waszych wcześniejszych uzgodnień z krajami wschodnioeuropejskimi – podkreślał Putin. Chwilę później zaczął szydzić z Amerykanów. – Kiedyś możemy uznać, że systemy antyrakietowe można instalować na Księżycu, ale wcześniej zaprzepaścicie możliwość porozumienia – mówił. Sięgał też po groźby. Mówił o wycofaniu się z amerykańsko-rosyjskiego traktatu o likwidacji rakiet średniego i krótkiego zasięgu (INF), oraz z traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie (CFE). Condoleezza Rice i Robert Gates byli wyraźnie zaskoczeni tak gwałtownym wystąpieniem.
Spotkanie z Putinem było jedynie wstępem do dalszych negocjacji na szczeblu szefów resortów obrony i MSZ. Również tam nie osiągnięto postępu. Rosjan nie przekonała nawet oferta umieszczenia na stałe rosyjskich inspektorów w bazach z wyrzutniami pocisków przeciwrakietowych. Zdaniem Roberta Gatesa byłoby to gwarancją przejrzystości systemu.
– Rosja nie może się zgodzić na rozmieszczenie u swoich granic systemu, który ma poważny potencjał antyrosyjski – mówił minister obrony Rosji Anatolij Sierdukow. Szef dyplomacji Siergiej Ławrow groził, że „Rosja zneutralizuje zagrożenie, jeśli USA umieszczą tarczę w Europie”. – Amerykański plan jest na razie skromny, ale z czasem może się rozwinąć i zagrozić naszej zdolności odstraszania – mówił Ławrow. Negocjacje mają być kontynuowane w Waszyngtonie za pół roku.