W piątek sprawę przegłosował Synod Generalny. Homoseksualistów poparło 50 z 84 przedstawicieli najwyższej władzy norweskiego Kościoła. Do ostatniej chwili byli bombardowani listami i pogróżkami ze strony konserwatystów.

Przez Oslo przeszedł marsz protestacyjny. Niektórzy wręcz mówili o schizmie. – Myślę, że do niej nie dojdzie. Ale być może niektórzy odejdą z Kościoła lub przejdą do innego. W Norwegii jest wiele Kościołów – powiedział „Rz” jeden z pastorów w diecezji Agder i Telemark.Księży gejów na pewno nie widziałby u siebie pastor James Turpin z kościoła baptystów w Stavanger. – Homoseksualizm to grzech, to coś niezgodnego z nauką Boga. Pewnie nie jest On zadowolony ze zgody synodu na wyświęcanie homoseksualistów, – powiedział „Rz”. I zapewnił, że w jego parafii praktycznie wszyscy mieszkańcy myślą tak samo.

Ale większość norweskich biskupów ma bardziej liberalne poglądy. – Homoseksualni pastorzy już w Kościele są. Jedni ukrywają ten fakt, inni nie. Ale, w odróżnieniu od innych Kościołów, np. katolickiego, chcieliśmy otwartej dyskusji na ten temat – mówi duchowny z Agder i Telemark.Z decyzji synodu cieszy się pastor Nils Joeran Riedl, który otwarcie mówi o swoim homoseksualizmie. – To bardzo niedobrze, że niektórzy ludzie wolą starożytny tekst Biblii od współczesnego doświadczenia, które pokazuje, że geje też mają swoje miejsce w Kościele – powiedział agencji AFP.