Jego brat Raul Castro zrobił Kubańczykom prawdziwą niespodziankę. Do dziś komputery na Kubie mogli kupować jedynie cudzoziemcy lub firmy, każde zaś przywiezione z zagranicy wideo natychmiast było konfiskowane przez celników.
Zgodnie z decyzją Raula Castro zmiany zostaną wprowadzone w życie natychmiast. Na liście towarów, które pierwszy raz mają trafić do wolnej sprzedaży, są m.in.: 19- i 24-calowe telewizory, alarmy samochodowe, szybkowary, kuchenki mikrofalowe i elektryczne garnki do gotowania ryżu. W przyszłym roku lista zostanie powiększona o klimatyzatory, a do 2010 roku na półkach sklepowych pojawią się tostery. Kubańczycy liczą też, że władze pozwolą kupować telefony komórkowe.
reuters