– Byłoby dobrze, gdyby Polska mówiła jednym głosem w sprawie Gruzji – podkreślał w TOK FM Piotr Kownacki, p.o. szefa Kancelarii Prezydenta. Niewykluczone jednak, że 1 września w Brukseli usłyszymy różne oświadczenia: głowy państwa oraz premiera i szefa MSZ.
W pałacu właśnie dobiegają końca prace nad oświadczeniem Lecha Kaczyńskiego, który wybiera się do Brukseli. Tematem są relacje UE z Rosją i pomoc dla Gruzji. Ale między prezydentem i rządem nie trwają żadne uzgodnienia w sprawie polskiego stanowiska – wynika z nieoficjalnych informacji „Rz”.
Kownacki pytany w radiu o spotkanie szefa rządu i głowy państwa ocenił je jako „celowe”. W mediach natychmiast pojawiła się informacja, że prezydent chce się spotkać z premierem. Kownacki jednak wyjaśnia „Rz”: – Generalnie pan prezydent spotyka się z szefem rządu w różnych sprawach, i to tylko miałem na myśli.
W pałacu przyznają, że jeśli premier wyjdzie z inicjatywą spotkania, to prezydent może go zaprosić. Czy Donald Tusk będzie przed wyjazdem do Brukseli rozmawiać z prezydentem? W Kancelarii Premiera nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
Na złagodzenie relacji między najważniejszymi osobami w państwie się nie zanosi. Wczoraj np. wciąż trwał spór o... sześciominutowe spóźnienie Lecha Kaczyńskiego na uroczystość podpisania umowy w sprawie tarczy antyrakietowej 20 sierpnia. Kancelaria Premiera na pytanie portalu tvp.info zrekonstruowała drogę prezydenta, m.in. policzyła schody (54 stopnie), które musiał pokonać – podobnie zresztą jak sekretarz stanu USA Condoleezza Rice. Wcześniej prezydent sugerował, że jego spóźnieniu zawinili urzędnicy premiera, którzy prowadzili go przez kilka pięter. – Nie umieli skoordynować spotkania. Prezydent zawsze wchodzi pierwszy lub ostatni – mówi Elżbieta Jakubiak, była szefowa gabinetu Kaczyńskiego.