Minister unika głównego tematu

Wiceszef MSZ Jan Borkowski miał niewiele do powiedzenia działaczom nielegalnego według Mińska Związku Polaków na Białorusi

Publikacja: 14.11.2008 01:59

Andżelika Borys

Andżelika Borys

Foto: Rzeczpospolita, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

To pierwsze spotkanie przedstawiciela kierownictwa polskiego MSZ z polskimi działaczami po wydarzeniach sprzed dwóch miesięcy. Jak opisała je 19 września „Rz”, resort chciał poświęcić szefową Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys w imię „racji geopolitycznych” – ocieplenia stosunków z oficjalnym Mińskiem.

I zgadzał się na pomysł Białorusinów połączenia dwóch związków – jednego, uznawanego przez Polskę, ale nielegalnego według Mińska – i drugiego, nieuznawanego przez Warszawę, ale działającego legalnie i ściśle kontrolowanego przez Mińsk. 20 września „nielegalna” Rada Naczelna ZPB nie zgodziła się na rozmowy w sprawie zjednoczenia. A panią Borys poparli i premier Donald Tusk, i prezydent Lech Kaczyński.

Wczoraj na spotkanie, na które obok ministra Borkowskiego (który przyjechał tu z Mińska, gdzie rozmawiał z wiceszefem białoruskiego MSZ Walerijem Woronieckim) dotarli też ambasador RP w Mińsku Henryk Litwin i konsul generalny RP w Grodnie Adam Bernatowicz, przybyło około dwustu osób. Zabrakło krzeseł.

[wyimek]Działalność zdelegalizowanego związku jest niesłychanie utrudniona – mimo to organizuje on spotkania i imprezy [/wyimek]

Ale minister nie nawiązał do pamiętnych wydarzeń, nawet nie wymienił nazwy „Związek Polaków na Białorusi” i nie mówił nic o jego przyszłości czy o ewentualnych rozmowach MSZ z władzami białoruskimi, by umożliwić jego legalne działanie.

Jan Borkowski mówił głównie o znaczeniu niedawnego święta 11 Listopada. Odpowiedział na zaledwie dwa pytania z sali. Szefowa Stowarzyszenia AK-owców Weronika Sebastianowicz poskarżyła się na białoruską telewizję, która nadaje programy przedstawiające AK w fałszywym świetle. Minister mówił, że w każdej takiej sprawie były i są podejmowane interwencje. Wiceprezes ZPB Wiesław Kiewlak pytał o współpracę gospodarczą Polska – Białoruś. Usłyszał, że rozwój tej współpracy jest rzeczą ważną, a wkrótce do Mińska przyjedzie wicepremier Waldemar Pawlak wraz z grupą polskich biznesmenów. Dzień wcześniej Jan Borkowski na podobnym spotkaniu gościł w Mińsku. – Nie usłyszeliśmy żadnych konkretów w naszej sprawie – powiedziała „Rz” Teresa Siliwończyk, szefowa mińskiego oddziału ZPB.

Grodzieńskie spotkanie z wiceministrem odbyło się w tej samej sali, w której 20 września zebrała się Rada Naczelna ZPB. Udostępniona została dzięki uprzejmości należącej do miejscowych Polaków firmy Polonika. Właśnie w tej sali na ul. Budionnego w Grodnie odbywają się polskie imprezy.

6 listopada doszło tam do incydentu świadczącego, iż są one uważnie obserwowane przez władze. Podczas konkursu recytatorskiego dla polskich dzieci niespodziewanie zjawili się milicjant i strażak. Oświadczyli, że sala jest niebezpieczna, i zażądali, by wszyscy wyszli. Powiedzieli, że organizatorka konkursu Andżelika Borys zostanie ukarana. Ale nikt sali nie opuścił, a funkcjonariusze szybko odeszli.

Działalność zdelegalizowanego związku jest niesłychanie utrudniona – mimo to organizuje on rozmaite spotkania i imprezy, prowadzi też lekcje języka polskiego.

A w grodzieńskiej siedzibie Związku Polaków na Białorusi na rogu ul. Dzierżyńskiego i 17 Września, gdzie urzęduje „legalny” związek, zazwyczaj nic się nie dzieje. Nie pojawiają się nawet członkowie jego władz, w tym „namaszczony” przez Mińsk prezes Józef Łucznik.

To pierwsze spotkanie przedstawiciela kierownictwa polskiego MSZ z polskimi działaczami po wydarzeniach sprzed dwóch miesięcy. Jak opisała je 19 września „Rz”, resort chciał poświęcić szefową Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys w imię „racji geopolitycznych” – ocieplenia stosunków z oficjalnym Mińskiem.

I zgadzał się na pomysł Białorusinów połączenia dwóch związków – jednego, uznawanego przez Polskę, ale nielegalnego według Mińska – i drugiego, nieuznawanego przez Warszawę, ale działającego legalnie i ściśle kontrolowanego przez Mińsk. 20 września „nielegalna” Rada Naczelna ZPB nie zgodziła się na rozmowy w sprawie zjednoczenia. A panią Borys poparli i premier Donald Tusk, i prezydent Lech Kaczyński.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021