Takie podejście ułatwia dialog na bieżące tematy. Będą one przedmiotem rozpoczynających się dziś dwudniowych rozmów w Berlinie Radosława Sikorskiego. W sobotę szef polskiego MSZ ma być podjęty śniadaniem w mieszkaniu szefa niemieckiej dyplomacji.
W przyszłym tygodniu w Warszawie gościć będzie z kolei kanclerz Angela Merkel w towarzystwie siedmiu ministrów swego rządu. Dzisiaj, po trzech latach przerwy, zbiera się też w Berlinie kilkudziesięciu ekspertów i polityków w ramach Forum Polsko-Niemieckiego. Niedawno spotkały się prezydia parlamentów obu krajów. Takiej intensywności wzajemnych kontaktów dawno już nie było.
– Współpraca polsko-niemiecka jest obecnie lepsza niż pomiędzy Berlinem a Paryżem – ocenia ekspert Fundacji Bertelsmanna Cornelius Ochmann. I to bez względu na to, że Niemcy zajmują inne stanowisko w sprawie perspektyw członkostwa w NATO Gruzji i Ukrainy. W Berlinie przypomina się, że Niemcy wsparły koncepcję Partnerstwa Wschodniego autorstwa Polski i Szwecji. „Jest to właściwy impuls” – napisał szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier we wczorajszym artykule we „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Niemcy są za budowaniem strefy bezpieczeństwa „od Vancouver do Władywostoku”, co proponuje Dmitrij Miedwiediew. Od Rosji oczekują, aby „zdjęła ze swych sąsiadów poczucie zagrożenia”, a także współpracy przy rozwiązaniu konfliktów w Gruzji, Mołdawii i Górskim Karabachu. – Taka koncepcja nie odbiega mocno od stanowiska Warszawy – twierdzi jeden z niemieckich dyplomatów.
Oba kraje mają takie same zdanie na temat zwiększenia interwencjonizmu państwowego w obliczu kryzysu gospodarczego, jakie forsuje Paryż.
W tych warunkach sporne problemy, jak tematyka historyczna czy gazociąg północny, schodzą na dalszy plan. – Na ten temat powiedziano już wszystko i nie ma nagłej potrzeby dalszej dyskusji – uważają eksperci. Pojawiły się za to inne tematy, jak głośne ostatnio spory o opiekę nad dziećmi z małżeństw polsko-niemieckich. – Zajmiemy się tymi sprawami na forum – zapewnia Irena Lipowicz, współprzewodnicząca forum.