Karamanlis w opałach

Tysiące osób uczestniczyły w pogrzebie zastrzelonego nastolatka. Znów doszło do starć z policją

Aktualizacja: 10.12.2008 16:57 Publikacja: 10.12.2008 05:20

W Atenach poleciały koktajle Mołotowa, butelki i kamienie

W Atenach poleciały koktajle Mołotowa, butelki i kamienie

Foto: AP

Podczas pogrzebu 15-letniego Aleksandrosa Grigoropulosa na przedmieściach Aten nie obyło się bez incydentów. Na obrzeżach cmentarza doszło do krótkich starć między policją a małą grupą protestujących. Było słychać okrzyki: „Policjanci to świnie!”. Kamienie poleciały w kierunku funkcjonariuszy, pobliskich sklepów i wozów transmisyjnych greckiej telewizji. Policja użyła gazu łzawiącego, by rozproszyć demonstrantów.

Kilka godzin wcześniej w Atenach i Salonikach znów doszło do gwałtownych protestów zwolenników lewicy. W stolicy Grecji około 10 tysięcy demonstrantów, w większości studentów, usiłowało wtargnąć do budynku parlamentu. Poleciały koktajle Mołotowa, butelki i kamienie. W Salonikach w antyrządowym proteście uczestniczyło około 2 tysięcy zwolenników lewicy, w tym wykładowcy miejscowych uniwersytetów i nauczyciele. Do protestów doszło także w Joaninie, na Krecie, Korfu oraz przed konsulatem Grecji w Paryżu. W trwających od soboty protestach rannych zostało już ponad 50 osób, a 176 trafiło do aresztu. W centrum Aten zniszczono setki sklepów. Szkody mogą wynosić nawet ponad 100 milionów euro.

37-letni policjant, który strzelał w sobotę do nastolatka, trafił do aresztu. Na razie nie ma obrońcy, bo adwokat wyznaczony mu z urzędu nie zgodził się go bronić, ponieważ „sumienie mu na to nie pozwala”.

Szef opozycyjnej socjalistycznej partii PASOK Jeorjos Papandreu zażądał od rządu natychmiastowego podania się do dymisji oraz rozpisania przedterminowych wyborów. – Chcemy odzyskać władzę. Jedyna rzecz, jaką rząd może teraz zaproponować, to rezygnacja i zwrócenie się do narodu o werdykt – oświadczył Papandreu parlamentarzystom. Jego zdaniem Grecy stracili zaufanie do prawicy. – Ludzie wiedzą, że czeka ich kryzys gospodarczy i społeczny. Winę za to ponosi prawica i jej nieudolne reformy – podkreślał Papandreu. Premier Kostas Karamanlis po raz kolejny bezskutecznie apelował o jedność narodu i partii politycznych. – W tych ważnych godzinach powinniśmy jednomyślnie i kategorycznie potępić przemoc i odciąć się od autorów zniszczeń – oświadczył Karamanlis po krótkim spotkaniu z prezydentem Karolosem Papuliasem.

Rząd znajduje się pod coraz większą presją. Dziś rozpoczyna się strajk powszechny, który prócz administracji obejmie także środki transportu w całym kraju. Strajkować będą kolejarze, kontrolerzy lotów i kierowcy autobusów. Przeznaczone do prywatyzacji państwowe greckie linie lotnicze Olympic Airlines oraz ich rywal Aegean Airlines odwołały już wszystkie rejsy międzynarodowe i krajowe. Za pomocą strajku lewica i związane z nią związki zawodowe chcą zablokować rządową reformę systemu emerytalnego.

[ramka][srodtytul]Wojna młodzieży z policyjnymi rambo zagraża rządowi[/srodtytul]

[b]Rz: Jakie są główne powody wybuchu gniewu greckiej młodzieży?[/b]

[b]prof. Stratos Georgulas, socjolog młodzieży z Uniwersytetu Egejskiego:[/b] Z rozmów, które prowadzę z młodymi, wynika, że są dwie grupy przyczyn. Pierwsza dotyczy sytuacji panującej w policji – skorumpowanej i niepoddanej demokratycznej kontroli. Doszło w jej szeregach do rozwoju brutalnej „kultury rambo”. Pierwszym symptomem, że coś może pęknąć, były zamieszki więzienne miesiąc temu. Wreszcie w sobotę funkcjonariusz zabił 15-letniego Aleksandrosa Grigoropulosa. Według oficjalnej wersji do tragedii doszło po tym, jak grupa młodych obrzuciła policyjne auto kamieniami, większość młodzieży absolutnie nie wierzy jednak w tę wersję. Słyszy się powszechnie, że „każdy z nas mógł być Aleksandrosem”. Wiąże się to z ogólnym brakiem zaufania do władz. Panuje przekonanie, że rząd jest skorumpowany i zamiata pod dywan wszystko, co dla niego niewygodne. Jako przykład podaje się ostatnią aferę wokół zakupu ziemi przez monastyr Watopedi, w co zamieszani są zarówno mnisi, jak i politycy.

[b]A ta druga grupa przyczyn?[/b]

To powody związane z sytuacją społeczno-ekonomiczną. W Grecji, inaczej niż w USA, banki nie udzielały pożyczek na zakup domu każdemu, kto chciał. Przeciwnie, były ostrożne i wymagały wysokich odsetek. Efekt? Nie ma u nas kryzysu bankowego, ale za to mamy inny problem. Wielu młodych ludzi zobaczyło, że nie mają żadnych szans na mieszkanie. Szczególnie, że wśród młodzieży co czwarta osoba jest bez pracy. W telewizji tymczasem słyszą, że idzie światowy kryzys i będzie jeszcze gorzej.

[b]Czy walki z policją toczą zwykli młodzi ludzie czy działacze organizacji anarchistycznych?[/b]

W demonstracjach odbywających się mniej więcej od godz. 18.00 do 22.00 bierze udział zwykła młodzież. Potem do akcji wkraczają „kukulofori”, czyli „zamaskowani”. Ci aktywiści anarchistyczni palą banki i sklepy, biją się z policją. Przed zamieszkami ich liczebność oceniano np. w Atenach na 200 – 500 osób. W obecnych starciach bierze jednak udział większa liczba zadymiarzy, co świadczy, że do anarchistów dołączają zwykłe nastolatki. Jeśli do przyszłego tygodnia zamieszki nie ustaną, to nie wróżę obecnemu rządowi przyszłości. I tak jest już bardzo niepopularny wśród Greków ze względu na serię skandali. A socjalistyczna opozycja oczywiście to wykorzystuje.

[i]—rozmawiał Marcin Szymaniak[/i][/ramka]

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=a.rybinska@rp.pl]a.rybinska@rp.pl[/mail]

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019