Teraz na pomoc władzom Moskwy pospieszyli skinheadzi.
Skrajni nacjonaliści z Ruchu przeciwko Nielegalnej Imigracji (DPNI) zwrócili się do władz miasta z projektem przepisu, który przewiduje kary za „publiczną propagandę homoseksualizmu” – pisze „Kommiersant”. Skini twierdzą, że chodzi o morale nieletnich.
To reakcja na zapowiedzianą na 16 maja Słowiańską Paradę Równości, w której mają wziąć udział także geje z bratniej Białorusi oraz z całej Europy. Datę wyznaczono na dzień finału Eurowizji, kiedy w Moskwie będzie sporo zagranicznych gości.
Organizator parady Nikołaj Aleksiejew zwraca uwagę, że projekt skinheadów jest sprzeczny z konstytucją. – Nie można na regionalnym szczeblu ograniczać praw obywatelskich. Jeśli ta inicjatywa dojdzie do skutku, zaskarżymy ją – zapowiada w rozmowie z „Rz”. Precedens już jednak w Rosji odnotowano. Podobne przepisy działają w Riazaniu.Ratusz skomentował pomysł w rozmowie z „Kommiersantem”. Projekt został skierowany do odpowiednich komisji, ale nie wiadomo, jakie będą jego losy. Zastrzeżono jednak, że Jurij Łużkow „nie potrzebuje pomocy w rządzeniu miastem”.
Łużkow to dla gejów wróg numer jeden. „Po moim trupie!” – powiedział kiedyś o paradzie Gay Pride. Od lat z uporem zabrania organizowania tej imprezy. – To wysłannicy diabła, moralna trucizna – mówił, nie kryjąc, że brzydzi się „odszczepieńcami”.