Książę Albert II znalazł się pod ostrzałem, bo zgodził się na udział w europejskiej wymianie informacji o kontach bankowych.

Monako, jako jeden z ostatnich w Europie rajów podatkowych, trafiło w marcu na listę OECD krajów, które służą jako pralnie pieniędzy. By poprawić wizerunek księstwa, Albert II zapowiedział sprawdzenie kont rodzin afrykańskich dyktatorów. Obiecał również, że zaostrzy przepisy podatkowe. To rozwścieczyło mieszkańców księstwa, wśród których znajdują się znani aktorzy, modelki i kierowcy Formuły 1.

– Książę powinien zapytać naród o zdanie. To kluczowa kwestia – skrytykowała decyzję księcia 24-osobowa rada narodowa. Parlamentarzyści obawiają się, że bogaci mieszkańcy księstwa uciekną, zabierając ze sobą swe fortuny.