– Nie można dopuścić – powiedział José Zapatero – by rodzice mieli decydujący wpływ na decyzję, która powinna być swobodna i osobista. Zgodnie z forsowanym przez socjalistyczny rząd nowym prawem aborcja w ciągu pierwszych 14 tygodni ciąży będzie dokonywana na życzenie, także (co budzi największy sprzeciw) u dziewcząt, które skończyły 16 lat. „Ufamy naszej młodzieży” – oświadczył premier.

Nie wszyscy są tak ufni. Minister robót publicznych José Blanco publicznie sugerował, że rodzice będą informowani. Chcą tego także inni politycy z partii Zapatero. Komentujący słowa premiera internauci zauważają, że bez zgody rodziców szesnastolatka nie zrobi w Hiszpanii tatuażu.

Pilotująca ustawę minister ds. równouprawnienia Bibiana Aido dolała oliwy do ognia, oznajmiając, że „13-tygodniowy płód jest żywą istotą, ale nie istotą ludzką”. Lekarzy oburza jej „niekompetencja”, Forum Rodziny żąda dymisji Aido. Dziennik „ABC” przypomina inne wypowiedzi pani minister na ten temat.

„Dla mnie życie ludzkie nie ma żadnej wartości do czasu narodzin” – oświadczyła naukowcom, którzy tłumaczyli jej, jak rozwija się życie. Na argument, że już w chwili poczęcia wiadomo, czy człowiek będzie wysoki czy niski, czy będzie blondynem czy szatynem, odpowiedziała: „To wszystko wyłącznie demagogia”.