Ofiara śmiertelna to strażnik. Do strzelaniny doszło przy wejściu do budynku. Według doniesień świadków i władz napastnik wszedł do muzeum uzbrojony w karabin i wystrzelił, raniąc strażnika. Pozostali funkcjonariusze ochrony natychmiast odpowiedzieli ogniem i postrzelili sprawcę. Wśród zwiedzających wybuchła panika.
Policja odcięła cały obszar Muzeum Holokaustu, położonego około 500 metrów od Białego Domu. Całą placówkę ewakuowano w ciągu kilku minut.
Wciąż nie są znane motywy ataku. Trzy amerykańskie stacje telewizyjne zidentyfikowały 88-letniego napastnika jako Jamesa von Brunna, powiązanego z bojówkami walczącymi o supremację białej rasy i organizacjami antyrządowymi, określony jako "zagorzały antysemita". Był skazany na cztery lata więzienia za wdarcie się do siedziby banku centralnego USA z bronią w ręku w 1983 roku.
Informacji mediów nie potwierdzają ani FBI, ani ratusz w Waszyngtonie.
Prezydent USA Barack Obama jest "zasmucony" strzelaniną - zapewnił rzecznik Białego Domu Robert Gibbs.