Jak pisze dziennik „Le Monde”, od 1 marca do 17 kwietnia we Francji zanotowano 93 324 zgony. Oznacza to, że w bieżącym roku zmarło o 22 198 osób więcej niż w analogicznym okresie w latach poprzednich.
W okresie, który analizowano, każdego dnia stwierdzano średnio 2121 zgonów, podczas gdy w latach 2000-2019 było to 1616 zgonów. Oznacza to dzienny wzrost o 31 proc. w 2020 roku.
Mimo statystyk, od początku kwietnia liczba rejestrowanych zgonów zmniejsza się. Eksperci uważają, że ma to związek z wprowadzoną 17 marca kwarantanną, która obowiązuje na terenie całej Francji. Wpływ na spadek może mieć także między innymi mniejsza liczba wypadków drogowych. W związku z ograniczeniami, ludzie nie przemieszczają się tak często, jak wcześniej.
Analitycy zaznaczają, że od początku bieżącego roku do marca śmiertelność była porównywalna z tą z lat poprzednich.