Obama w czasie kiedy ma rozpoczynać się konferencja będzie w Europie. Po odebraniu w Oslo Pokojowej Nagrody Nobla miał pojawić się na konferencji w Kopenhadze. Potem miał już nie wracać.
Jednak to na koniec szczytu mają zapadać najważniejsze decyzje. Dlatego postawa prezydenta kraju, który jest największym emitentem gazów cieplarnianych wzbudziła wiele uszczypliwych komentarzy.
"Po miesiącach działalności dyplomatycznej nastąpił postęp na rzecz osiągnięcia znaczącego porozumienia w Kopenhadze, w którym wszystkie kraje zobowiążą się do podjęcia działań przeciw zagrożeniu zmianami klimatu" - czytamy w oświadczeniu Białego Domu.
Tekst precyzuje, że Obama zjawi się w stolicy Danii 18 grudnia, a nie 9, jak planowano wcześniej.