Polska nie porzuci Ukrainy

Warszawa chce pokazać, że jest gotowa do współpracy z Kijowem bez względu na to, kto będzie rządził Ukrainą

Publikacja: 18.01.2010 23:12

Polska nie porzuci Ukrainy

Foto: AFP

Kancelaria Lecha Kaczyńskiego odpiera zarzuty, że polityka wschodnia prezydenta legła w gruzach wraz z porażką Wiktora Juszczenki w wyborach. Bliski sojusznik polskiego przywódcy odpadł w pierwszej turze głosowania, a 7 lutego w dogrywce zmierzą się lider prorosyjskiej Partii Regionów Wiktor Janukowycz i premier Julia Tymoszenko.

– Prezydent Kaczyński prowadził bardzo aktywną politykę, której celem było utrwalenie sojuszu polsko-ukraińskiego. Naturalnym partnerem był prezydent Ukrainy, ale wiele razy spotykał się też z premier Julią Tymoszenko, a także z byłym premierem i przywódcą opozycji Wiktorem Janukowyczem – zapewnia „Rz” Mariusz Handzlik, minister w Kancelarii Prezydenta.

I zapowiada, że Lech Kaczyński będzie chciał jak najszybciej spotkać się z nowym przywódcą Ukrainy, niezależnie od tego, kto wygra wybory. – Sojusz strategiczny Polski z Ukrainą nie opiera się na osobistych relacjach polityków, ale na wspólnocie wartości i tej samej wizji przyszłości – zapewnia prezydencki minister.

Polska, która jako pierwsza uznała niepodległość Ukrainy w 1991 roku, jest jednym z najzagorzalszych orędowników jej przyjęcia do NATO i Unii Europejskiej. Na przełomie lat 2004 i 2005, po sfałszowanych wyborach na Ukrainie, polskie elity poparły zwolenników reform z tzw. obozu pomarańczowej rewolucji. Kilka lat później obu krajom udało się wywalczyć wspólną organizację mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku, a polski rząd przekonał Brukselę do projektu Partnerstwa Wschodniego, na którym ma skorzystać m.in. Kijów.

– Polska nie ma powodu bić się w piersi za politykę wobec Ukrainy. Przywódcy pomarańczowej rewolucji byli krytykowani za brak reform. A związki personalne między politykami są czymś naturalnym, choć mają dobre i złe strony – uważa Anna Górska, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich. Do dobrych zalicza szybsze załatwienie trudnych spraw, do złych trudniejsze nawiązywanie kontaktów z następnym przywódcą.

Zdaniem byłego ambasadora Polski w Moskwie Stanisława Cioska nasza polityka wobec Ukrainy roiła się od błędów. – Nasza decyzja o poparciu obozu pomarańczowej rewolucji była słuszna, ale późniejsze ciągnięcie Ukrainy na siłę w stronę Zachodu i próba oderwania jej od Rosji to całkowite nieporozumienie. Dodatkowo podziały między rządem i prezydentem w polityce zagranicznej spowodowały, że nasze działania wobec Ukrainy zostały osłabione – mówi Ciosek.

Zdaniem ekspertów Polska powinna jak najszybciej udowodnić, że jest zdolna współpracować z nowym prezydentem. Dobrą okazją miałoby być polsko-ukraińskie forum gospodarcze. Poprzedni taki szczyt odbył się pod koniec 2008 roku w Doniecku. Tym razem organizatorem ma być Polska. – Wtedy mogłoby dojść do spotkania prezydentów obu krajów – dodaje ambasador Ciosek.

Jak dowiedziała się „Rz” w Ministerstwie Gospodarki, „organizatorzy szczytu planują jego przeprowadzenie w bieżącym roku w Polsce, ale wymaga to uzgodnień ze stroną ukraińską, co będzie możliwe dopiero po wyborach prezydenckich”. Okazji do spotkania obu przywódców będzie jednak więcej. Jedną z nich może być IV Forum Ukraina – Europa, które odbędzie się od 26 do 28 kwietnia w Kijowie.

– Warto podsumować osiągnięcia ostatnich pięciu lat w dziedzinie bezpieczeństwa, energetyki, handlu i gospodarki, czyli tam, gdzie najbardziej udało się zacieśnić współpracę. Ale musimy też myśleć o Euro 2012, które jest wielką szansą dla obu krajów – mówi Mariusz Handzlik.

– Naszym celem była Ukraina demokratyczna. Należy docenić, że wybory przebiegają zgodnie z zachodnimi standardami. Zarówno Janukowycz, jak i Tymoszenko wiedzą, że muszą dalej modernizować kraj, który został mocno dotknięty kryzysem – przekonuje Anna Górska.

Kancelaria Lecha Kaczyńskiego odpiera zarzuty, że polityka wschodnia prezydenta legła w gruzach wraz z porażką Wiktora Juszczenki w wyborach. Bliski sojusznik polskiego przywódcy odpadł w pierwszej turze głosowania, a 7 lutego w dogrywce zmierzą się lider prorosyjskiej Partii Regionów Wiktor Janukowycz i premier Julia Tymoszenko.

– Prezydent Kaczyński prowadził bardzo aktywną politykę, której celem było utrwalenie sojuszu polsko-ukraińskiego. Naturalnym partnerem był prezydent Ukrainy, ale wiele razy spotykał się też z premier Julią Tymoszenko, a także z byłym premierem i przywódcą opozycji Wiktorem Janukowyczem – zapewnia „Rz” Mariusz Handzlik, minister w Kancelarii Prezydenta.

Pozostało 83% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022