Reklama

Związek Polaków woli być nielegalny

Nie będzie próby rejestracji pod inną nazwą nieuznawanej przez władze w Mińsku polskiej organizacji

Publikacja: 29.11.2010 03:06

Anżelika Orechwo

Anżelika Orechwo

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Tak postanowiła Rada Naczelna ZPB. O możliwości zarejestrowania nowej organizacji w wywiadzie dla polskich mediów mówił prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko, podkreślając przy tym jednak, że jest przeciwny „dzieleniu jego Polaków”

Decyzję członkowie rady podjęli po wysłuchaniu 20-minutowego fragmentu wywiadu białoruskiego prezydenta, w którym Łukaszenko mówił o sytuacji związanej z działającym od 2005 roku w podziemiu ZPB. Zapoznanie się z nagraniem, zdaniem prezesa Rady Naczelnej Andrzeja Poczobuta, pozwoliło działaczom wyrobić samodzielną opinię o prawdomówności prezydenta. Sam Poczobut przedstawił argumenty na niekorzyść pomysłu rejestracji organizacji pod inną nazwą.

Ostatecznie większość członków rady (przy jednym głosie wstrzymującym) uznała, że należy odrzucić ofertę złożoną przez Łukaszenkę w rozmowie z polskimi dziennikarzami.

Głównym argumentem przemawiającym za taką decyzją stała się obawa, że legalizując się pod inną nazwą, Związek Polaków utraci prawa do odzyskania Domów Polskich odebranych przez białoruskie władze na rzecz uległej im organizacji o tej samej nazwie na czele z biznesmenem Stanisławem Siemaszką.

Za dowód tego, że Łukaszenko kłamie, zapewniając, iż Polacy mogą bez przeszkód rejestrować nowe organizacje, posłużył przykład oddziału ZPB w Brześciu. Jego członkowie próbowali założyć stowarzyszenie o nazwie Pogranicze, ale 11 listopada – już po wywiadzie Łukaszenki – otrzymali odmowę miejscowych władz.

Reklama
Reklama

– Członkowie rady doszli do wniosku, że słowa Aleksandra Łukaszenki nie mają pokrycia w faktach, i dlatego podjęli decyzję o niewystępowanie o nową rejestrację – powiedziała „Rz” szefowa ZPB Anżelika Orechwo. A Andrzej Poczobut w rozmowie z „Rz” wskazał, że próba rejestracji pod inną nazwą „wywołałaby zamęt” wśród członków ZPB.

Decyzji kolegów o odrzuceniu możliwości legalizacji nie podziela była prezes Związku Polaków Andżelika Borys. W rozmowie z „Rz” powiedziała, iż żałuje, że ze względu na chorobę nie mogła uczestniczyć w posiedzeniu Rady Naczelnej i przedstawić argumentów za rejestracją organizacji.

– Rejestracja związku pod inną nazwą to rozwiązanie kompromisowe, które wywalczyła dla nas w rozmowach z władzami białoruskimi strona polska – mówi Borys. Dodaje, iż kolejnym krokiem w negocjacjach dwustronnych miało być przedyskutowanie podziału między organizacjami polskimi wybudowanych za środki państwa polskiego Domów Polskich.

Tak postanowiła Rada Naczelna ZPB. O możliwości zarejestrowania nowej organizacji w wywiadzie dla polskich mediów mówił prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko, podkreślając przy tym jednak, że jest przeciwny „dzieleniu jego Polaków”

Decyzję członkowie rady podjęli po wysłuchaniu 20-minutowego fragmentu wywiadu białoruskiego prezydenta, w którym Łukaszenko mówił o sytuacji związanej z działającym od 2005 roku w podziemiu ZPB. Zapoznanie się z nagraniem, zdaniem prezesa Rady Naczelnej Andrzeja Poczobuta, pozwoliło działaczom wyrobić samodzielną opinię o prawdomówności prezydenta. Sam Poczobut przedstawił argumenty na niekorzyść pomysłu rejestracji organizacji pod inną nazwą.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1274
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1273
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1272
Świat
Gwarancje „inspirowane art. 5”, ale bez NATO. Taka propozycja miała paść w rozmowie z Trumpem
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1268
Reklama
Reklama