W odsłonięciu tablicy, wmurowanej w gmach Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji (SWR), udział wzięli wicepremier Siergiej Iwanow, szefostwo agencji i wdowa po szpiegu. Na tablicy umieszczono jego słowa: „Swoje życie poświęciłem sprawie, w której słuszność szczerze i gorąco wierzę”.
Philby podczas studiów w Cambridge w latach 30. uległ czarowi komunizmu i został zwerbowany przez Sowietów w 1933 roku. W czasie swojej późniejszej wieloletniej kariery zajmował wysokie stanowiska w brytyjskim wywiadzie.
Kierował nawet komórką odpowiedzialną za wyłapywanie komunistycznych agentów. Swoją działalnością wyrządził Zachodowi olbrzymie szkody. Według jednej z hipotez był także zamieszany w śmierć polskiego premiera gen. Władysława Sikorskiego.
– Wnuk Churchilla mówił mi, że Philby był 4 lipca 1943 w Gibraltarze. Jeżeli Sikorski zginął w wyniku zamachu, to tylko Philby mógłby to zorganizować – powiedział „Rz” prof. Jan Ciechanowski z Londynu, znany specjalista ds. służb specjalnych. – Stalin w wyniku sprawy katyńskiej domagał się dymisji Sikorskiego. Gdy Churchill się sprzeciwił, Sowieci mogli sięgnąć po inne środki.
SWR, która jest spadkobierczynią sowieckiego wywiadu, przygotowuje się do jubileuszu 90-lecia tej służby. W czerwcu doszło do wpadki rosyjskich szpiegów w USA, która skompromitowała rosyjski wywiad. Według ekspertów „legendarny Philby” ma przypomnieć dawną świetność tej instytucji.