Łukaszenko liczy na „bratnią pomoc“

Aleksander Łukaszenko chce, by wojska ODKB – sojuszu państw postradzieckich – mogły tłumić antyrządowe zamieszki

Publikacja: 01.09.2011 02:33

Oddziały rosyjskie i białoruskie nieraz maszerują ramię w ramię. Zdjęcie z manewrów we wrześniu 2009

Oddziały rosyjskie i białoruskie nieraz maszerują ramię w ramię. Zdjęcie z manewrów we wrześniu 2009 roku

Foto: AFP

Jako szef państwa przewodniczącego obecnie Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) Aleksander Łukaszenko przedstawił swoje propozycje reformowania tej organizacji jej sekretarzowi generalnemu Nikołajowi Bordiuży. Podczas wtorkowego spotkania z Bordiużą zapewniał, że uzgodnił te propozycje z Kremlem, gdy niedawno spotkał się z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem w Soczi.

ODKB, zwana czasem anty-NATO, powstała w obecnym kształcie w 2002 r. i zrzesza Armenię, Białoruś, Kazachstan, Kirgizję, Rosję, Tadżykistan i  Uzbekistan. Sens propozycji Łukaszenki polega na  tym, aby wojska ODKB zwane Kolektywnymi Siłami Szybkiego Reagowania (KSOR) mogły kierować swe kontyngenty do krajów członkowskich ODKB  nie tylko w przypadku zagrożeń zewnętrzną interwencją, lecz także w przypadku sterowanego z zewnątrz zagrożenia wewnętrznego. – Wojskiem nikt nas nie zaatakuje, a wielu swędzą ręce, by dokonać przewrotu – dowodził Łukaszenko.

ODKB niegotowa

Na razie nie jest znany proponowany przez Łukaszenkę mechanizm reagowania KSOR na zagrożenia zamachami sta-nu w krajach członkowskich Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. W moskiewskim biurze organizacji odmawiają komentarzy. Zaś zbliżony do kierownictwa ODKB anonimowy informator portalu Gazeta.ru zapewnia, że ODKB nie jest jeszcze przygotowana do zbrojnych interwencji.

Dowodzi tego brak reakcji ODKB na zeszłoroczny bunt opozycji w Kirgizji, który obalił prezydenta Kurmanbeka Bakijewa. Łukaszenko, który przygarnął Bakijewa w Mińsku, bardzo ostro krytykował wówczas bierność KSOR i ODKB wobec wydarzeń w Biszkeku.

Rosyjski ekspert wojskowy Władimir Popow w rozmowie z „Niezawisimą Gazietą" zauważa, że fala rewolucji w krajach arabskich sprawiła, że w państwach przestrzeni poradzieckiej żaden rząd nie czuje się bezpiecznie. – Przywódcy w Mińsku i Moskwie muszą być tym bardzo zaniepokojeni i dlatego próbują wymyślić mechanizm walki z zagrożeniami wewnętrznymi – podkreśla Popow.

Wystarczyłby ZBiR?

Tymczasem białoruski ekspert wojskowy Aleksander Alesin zapewnia w rozmowie z portalem Naviny.by, że rosyjską interwencję zbrojną w celu obrony Łukaszenki przed buntem umożliwiają porozumienia o Związku Białorusi i Rosji, a więc potrzeba dodatkowych gwarancji nie jest oczywista. Alesin uważa, że propozycje Łukaszenki są inspirowane z Moskwy, która chciałaby mieć możliwość interweniowania w  krajach Azji Centralnej w obronie prorosyjskich reżimów przed  zagrożeniami ze strony islamiskich radykałów .

– To, że propozycje Łukaszenki są wygodne dla Moskwy, nie ulega wątpliwości – zgadza się w rozmowie z „Rz" białoruski politolog Walery Karbalewicz. Ekspert nie dopuszcza jednak myśli, iż Łukaszenko działa z inspiracji Kremla. –Jego inicjatywę tłumaczyć należy strachem przed protestami społecznymi – przekonuje. Zwraca też uwagę, że nadanie wojskom ODKB proponowanych przez Łukaszenkę uprawnień może obrócić się przeciwko samemu dyktatorowi. – Nadanie organizacji, wykorzystywanej przez Kreml do kontroli poradzieckiej przestrzeni, tak daleko idących uprawnień przypomina Układ Warszawski– mówi. ZSRR tworzył preteksty do wprowadzenia swych wojsk, jeśli sytuacja w jakimś kraju groziła wymknięciem się spod kontroli Moskwy. To samo może zrobić Moskwa, chcąc obalić Łukaszenkę.

Bez precedensu

Polscy politycy są zbulwersowani pomysłem białoruskiego prezydenta.

– To bezprecedensowa, kuriozalna sprawa, pokazuje skalę lęku Łukaszenki przed zmianami – powiedział „Rz" poseł Robert Tyszkiewicz (PO), wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Jego zdaniem ewentualny udział obcych wojsk w tłumieniu wewnętrznych niepokojów w jakimkolwiek kraju byłby jednak obcą interwencją, niezależnie od międzynarodowych umów i porozumień. – Oznaczałby złamanie zasady niezależności państwa. Pytanie, czy strona rosyjska chciałaby taki scenariusz zrealizować? Wątpliwe, bo narażałaby się opinii międzynarodowej – dodaje Tyszkiewicz.

Podobnie uważa eurodeputowany Konrad Szymański (PiS), który podkreśla, że ten pomysł znacznie ogranicza białoruską suwerenność. Jego zdaniem samo nadanie ODKB prawa interweniowania w krajach członkowskich zasadniczo zmieni sytuację. – Może wystarczyć fakt, że taka interwencja jest możliwa. Będzie to straszak dla opozycji – mówi „Rz".

Jako szef państwa przewodniczącego obecnie Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) Aleksander Łukaszenko przedstawił swoje propozycje reformowania tej organizacji jej sekretarzowi generalnemu Nikołajowi Bordiuży. Podczas wtorkowego spotkania z Bordiużą zapewniał, że uzgodnił te propozycje z Kremlem, gdy niedawno spotkał się z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem w Soczi.

ODKB, zwana czasem anty-NATO, powstała w obecnym kształcie w 2002 r. i zrzesza Armenię, Białoruś, Kazachstan, Kirgizję, Rosję, Tadżykistan i  Uzbekistan. Sens propozycji Łukaszenki polega na  tym, aby wojska ODKB zwane Kolektywnymi Siłami Szybkiego Reagowania (KSOR) mogły kierować swe kontyngenty do krajów członkowskich ODKB  nie tylko w przypadku zagrożeń zewnętrzną interwencją, lecz także w przypadku sterowanego z zewnątrz zagrożenia wewnętrznego. – Wojskiem nikt nas nie zaatakuje, a wielu swędzą ręce, by dokonać przewrotu – dowodził Łukaszenko.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022