Czarnoskóry Duane Buck został skazany na śmierć w stanie Teksas za zabójstwo w 1995 roku swojej byłej narzeczonej oraz przebywającego w jej domu mężczyzny.
Prawnicy 48-letniego Bucka nie kwestionowali faktu, że dopuścił się on zarzucanych mu czynów. Złożyli jednak apelację wobec tej części procesu, w której sędzia decyduje o wysokości kary. Chodziło o zeznanie psychologa, który powiedział, że "czarni mężczyźni stanowią większe zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego".
Amerykański Sąd Najwyższy wydał postanowienie o wstrzymaniu wykonania wyroku do czasu rozpatrzenia apelacji. Decyzja zapadła na dwie godziny przed egzekucją. Jak poinformował rzecznik służby więziennej Teksasu Jason Clark, skazany modlił się wtedy w swojej celi. - Chwała Bogu. Boskie miłosierdzie zwycięża nad surowością - miał powiedzieć Duane Buck.