Notatkę z rozmowy ambasadora USA w Moskwie, Williama Josepha Burnsa, z wiceministrem spraw zagranicznych Rosji Władimirem Titowem ujawniło Wikileaks. Tematem dyskusji była wizyta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu.
Rosjanin stwierdził, że postawa polskiego prezydenta była "konstruktywna" i "bardzo przyjazna". "Kaczyński spełnił swoje obietnice i przedstawił Katyń jako wydarzenie historyczne, a jego wizyta skoncentrowana była na przyszłości stosunków polsko-rosyjskich". Wiceminister stwierdził, że prezydent Putin nie mógł się pojawić w Katyniu, bo propozycja ze strony polskiej przyszła zbyt późno – zaledwie na dwa tygodnie przed wizytą. Jak jednak stwierdził ambasador USA, Titow powiedział mu "w sekrecie", że propozycja i tak byłaby odrzucona ze względów politycznych.
Przedstawiciele władz rosyjskich w Katyniu "z uznaniem przyjęli umiarkowany ton wypowiedzi polskiego prezydenta ("żyjemy myśląc o przyszłości, pamiętamy o przeszłości, ale myślimy o niej w pokojowy sposób").
Titow powiedział także, że Marii Kaczyńskiej bardzo zależało na polsko-rosyjskim zbliżeniu. Burns potwierdził, że "przyjaźń między pierwszymi damami była istotną przeciwwagą dla trudnego bagażu politycznego, w jaki obfitował ostatni rok".
Wiceminister stwierdził także, że kwestie protokolarne komplikują sprawę kolejnych wizyt na wysokim szczeblu. "O ile Kaczyński powiedział, że teraz na niego przypada kolej, aby złożyć wizytę w Moskwie, to jednocześnie skrytykował swojego poprzednika za sześć 'nieformalnych' wizyt w Rosji, które nie zostały odpowiednio odwzajemnione" – zapisał opinię Titowa Burns.