Rosja świętuje wypędzenie Polaków

Po raz pierwszy Dzień Jedności Narodowej zgromadził takie tłumy. Czy to efekt antypolskich filmów?

Publikacja: 04.11.2011 20:35

Kilkadziesiąt tysięcy osób wzięło udział w tegorocznych państwowych obchodach święta upamiętniająceg

Kilkadziesiąt tysięcy osób wzięło udział w tegorocznych państwowych obchodach święta upamiętniającego wygnanie Polaków z Kremla w 1612 roku.

Foto: AFP

Kilkadziesiąt tysięcy osób wzięło udział w tegorocznych państwowych obchodach święta upamiętniającego wygnanie Polaków z Kremla w 1612 roku. Rosyjska milicja oszacowała, że na ulice Moskwy wyszło ponad 30 tysięcy ludzi. Tradycyjnie wolny od pracy dzień do zorganizowania pochodu wykorzystali nacjonaliści, którzy maszerowali z hasłami „Rosja dla Rosjan!" i „Przyszłość należy do nas!". Ale najwięcej uczestników zgromadził marsz prokremlowskiej Jednej Rosji.

W tym roku prezydent Dmitrij Miedwiediew i premier Władimir Putin zmienili miejsce upamiętnienia wypędzenia Polaków z Moskwy. Z Kremla obchody przeniosły się do Niżnego Nowogrodu: jednego z centrów oporu przeciwko Polakom w okresie wielkiej smuty w latach 1611 – 1613. Miedwiediew i Putin tradycyjnie wezwali Rosjan do jedności. Patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl porównał wygnanie Polaków do zwycięstwa nad Hitlerem.

Mit okupacji

To Władimir Putin, sprawując urząd prezydenta, ustanowił w 2004 roku nowe święto, licząc, że wyprze on rocznicę rewolucji październikowej. Zdaniem rosyjskich ekspertów mimo wysiłków władz Rosjanie wciąż nie przywiązują jednak do święta większej wagi.

– Rosjanie korzystają z dnia wolnego, by pojechać na działkę i zgrabić liście. Żadnych wzniosłych odczuć nie mają, niewiele także wiedzą o tym wydarzeniu – przekonuje „Rz" Kiriłł Tanajew, szef Fundacji Skutecznej Polityki w Moskwie.

– Wybrano ten dzień, bo szukano pierwszej lepszej daty, która byłaby blisko rocznicy rewolucji październikowej obchodzonej 7 listopada. Ale to sztuczne święto – podkreśla w rozmowie z „Rz" Nikita Pietrow, historyk i działacz praw człowieka z organizacji Memoriał.

Dlaczego jednak na ulice wyszło więcej demonstrantów niż zwykle? – To mobilizacja przed grudniowymi wyborami parlamentarnymi – uważa Tanajew. Ale są też inne teorie.

– Ostatnio ukazały się dwa filmy o antypolskim wydźwięku: „1612" i „Taras Bulba". To po nich zaczęła się prawdziwa kariera tego święta – mówi „Rz" dr Hieronim Grala, historyk z Uniwersytetu Warszawskiego i członek Polsko-Rosyjskiej Komisji Historycznej.

Przypomina, że to sami Rosjanie zaprosili Polaków w 1610 roku na Kreml. W okresie wielkiej smuty kraj był na krawędzi rozpadu, a bojarowie zabiegali, aby nowym carem został królewicz Władysław.

– Zawarto traktat w tej sprawie. Królewicz Władysław miał prawo do carskiego tronu, a w polskim garnizonie na Kremlu jako sojusznicy przebywali m.in. Romanowowie, których po wypędzeniu Polaków przedstawiano jako zbawców Rosji – przypomina dr Grala.

Historyczny walkower

Nawet świętowana data nie jest zgodna z prawdą historyczną. Do wyparcia Polaków z Kremla doszło 2 listopada.

4 listopada od XVII wieku obchodzono zaś ważne święto Cerkwi prawosławnej Dzień Ikony Matki Bożej Kazańskiej. Putin połączył więc dwa święta w jedno.

Kiedy je ogłaszał, zaledwie kilka procent Rosjan wiedziało, co ono upamiętnia. – Spiker rosyjskiej telewizji, zapowiadając święto, mówił, że upamiętnia wydarzenie, kiedy najpierw kogoś zaprosiliśmy do siebie, a potem wygnaliśmy – wspomina dr Grala.

Historyk ubolewa, że kiedy rok temu minęło 400 lat od ofiarowania korony carskiej królewiczowi Władysławowi, w żadnej formie nie upamiętniono tego wydarzenia w Polsce.

 

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020