Mafia, mozarella i świadek koronny

Instytucja świadka koronnego za sprawą mafii i prokuratury stała się farsą

Publikacja: 05.08.2012 23:51

Korespondencja z Rzymu

Dowodzi tego sprawa  aresztowanego na podstawie fałszywych oskarżeń o współpracę z mafią króla mozzarelli Giuseppe Mandary, który właśnie wyszedł na wolność.

Mandara, którego firma dziennie rozprowadza we Włoszech i eksportuje 20 ton słynnego sera, został aresztowany 17 lipca. Zdjęcia obiegły cały świat wraz informacją, że Mandara współpracował z camorrą i fałszował recepturę. Kamieniem węgielnym oskarżenia były zeznania jednego z aresztowanych bossów, Augusta La Torre. Twierdził, że firma Mandary powstała 30 lat temu dzięki pieniądzom klanu kamorry Casalesi, do którego de facto należy. Na tej podstawie prokuratura obłożyła sekwestrem firmę i szacowany na ponad 100 mln euro majątek przedsiębiorcy.

Po ponad dwóch tygodniach sędzia śledczy nakazał umorzyć sprawę i wypuścić Mandarę na wolność. Jak się okazało, rzekomo współpracujący z policją gangster kłamał, bo chciał się zemścić za to, że król mozzarelli odmówił płacenia haraczu. Trudno też odrzucić podejrzenia, że kamorra chciała w ten sposób przejąć biznes Mandary.

We Włoszech znów pojawiły się wątpliwości co do roli prokuratury i instytucji świadka koronnego. Powstała w 1974 r. jako narzędzie walki z lewackim terroryzmem, by z biegiem czasu objąć swym zasięgiem również skruszonych gangsterów. Zeznania Tomasso Buscetty, pierwszego z bosów cosa nostry, który poszedł na współpracę z policją, doprowadziły do tzw. maksiprocesu, w którym w 1987 r. skazano 360 gangsterów. Mafia do dziś karze śmiercią zdrajców i ich rodziny (Buscetta stracił dwóch synów, brata i wnuka). Za to niezłomni w śledztwie i odsiadujący wyroki mafiosi mogą liczyć, że organizacja otoczy ich rodziny i bliskich wszelką opieką z wypłatą miesięcznych „pensji" włącznie. Z biegiem czasu organizacje mafijne nauczyły się wykorzystywać instytucję świadka koronnego (po włosku pentito – ten, który żałuje za grzechy) do własnych celów. Casus Mandary to jeden z bardzo wielu takich przypadków.

O związki z mafią, a nawet zlecenie zabójstwa, wielu pentito (ale też policjant) oskarżało wielokrotnego premiera Włoch Giulia Andreottiego. Został uniewinniony w 2004 r. po ciągnących się przez lata kilku procesach. Część Włochów w winę Andreottiego wierzy, ale dla większości cała sprawa to dowód na to, że mafia stara się wpływać na włoską politykę, sprytnie wykorzystując istniejące w niej podziały i zideologizowanie części włoskiego aparatu sprawiedliwości. Ofiarą oskarżeń o zamachy na antymafijnych sędziów w 1992 r. (Giovanni Falcone i Paolo Borselino) padł Silvio Berlusconi. Mimo absolutnie niewiarygodnych i sprzecznych zeznań świadka koronnego Gaspare Spatuzzy sąd w Mediolanie w grudniu 2009 r. zorganizował mu publiczne przesłuchanie w największej auli z udziałem ponad 200 dziennikarzy zagranicznych. Rok później Massimo Cancimino, syn mafijnego burmistrza Palermo, przedstawiając prymitywnie sfałszowane dokumenty, przekonywał, że Berlusconi układał się z mafią w 1993 r. Trudno uniknąć podejrzeń, że we wszystkich tych sprawach chodziło o zeznania na polityczne zamówienie. Gangsterzy w końcu zostali uznani za kłamców, ale sędziowie śledczy brali ich rewelacje za dobrą monetę.

Włoskie media alarmują, że instytucja świadka koronnego z winy wymiaru sprawiedliwości przestała mieć jakikolwiek sens.

Korespondencja z Rzymu

Dowodzi tego sprawa  aresztowanego na podstawie fałszywych oskarżeń o współpracę z mafią króla mozzarelli Giuseppe Mandary, który właśnie wyszedł na wolność.

Pozostało 95% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022