To, że Xi Jinping pnie się na szczyty władzy Państwa Środka, było jasne już od kilku lat. Od roku 2009 nieodmiennie pojawia się na prestiżowych listach stu najbardziej wpływowych osobistości świata magazynu „Time” i brytyjskiego „New Statesmana” .
Za pewne zaskoczenie można uznać jedynie objęcie przez Xi Jinpinga kierownictwa wpływowego Centralnego Komitetu Wojskowego, i to jeszcze przed formalnym objęciem przywództwa w państwie, które nastąpi w marcu przyszłego roku. We wrześniu 2009 r. koledzy z partyjnego kierownictwa odmówili mu mianowania na wiceszefa Komitetu, każąc mu czekać na to stanowisko kolejny rok. Uznano to wówczas za przejaw zakulisowych rozgrywek wśród rządzących Chinami „czerwonych mandarynów”.
Wybór Xi Jinpinga na szefa KPCh i prezydenta oznacza, że chińskie przywództwo partyjne zapewniło sobie transfer władzy, który tylko w małym stopniu zakłóciła afera Bo Xilaia i zwiększona aktywność partyjnych dogmatyków nazywanych kolokwialnie „maoistami”. Frakcja reformatorów dominująca w chińskim kierownictwie od czasu przełomu Deng Xiaopinga utrzymała dominujące wpływy.
Xi Jinping ma wręcz wzorowy życiorys chińskiego polityka. Wprawdzie jego ojcem był wpływowy działacz Xi Zhongxun (stąd nadawany dzieciom notabli przydomek „książątko”), jednak w czasie rewolucji kulturalnej popadł w niełaskę i zesłany na prowincję młody Xi musiał do wszystkiego dojść własnymi siłami. Był sekretarzem partii w prowincji Hebei, gubernatorem Zheijang. Jako sekretarz partii w Szanghaju okazał się zwolennikiem wolnego rynku, choć zaliczano go do kręgu konserwatywnego premiera Jiang Zemina.
Zgodnie z oczekiwaniami człowiekiem numer 2 (czyli premierem) Chin zostanie w marcu Li Keqiang. Ten 57-letni prawnik i doktor ekonomii odbiega od typowego aparatczyka – jest dobrze wykształconym humanistą obeznanym z ideami współczesnego świata, zna biegle angielski. Zagraniczni obserwatorzy dostrzegają w nim zwolennika liberalnych reform.
Obok dwóch najważniejszych przywódców miejsca w odgrywającym rolę rządu Stałym Komitecie Biura Politycznego zajmie kolejnych pięciu funkcjonariuszy partyjnych (wszyscy urodzeni w latach 1946–1947 należą do tzw. piątej generacji przywódców chińskich). Także ich nominacje pokrywają się z oczekiwaniami. Zhang Dejlang zastąpił Bo Xilaia, wpływowego do niedawna szefa partii z Chonggingu, skompromitowanego aferą kryminalną własnej żony. Yu Zhengsheng, przez lata zasłużony gospodarz Szanghaju, uważany jest za spadkobiercę reformistów z lat 80. i 90. Szefem propagandy w politbiurze zostanie Liu Yunshan, natomiast sprawy gospodarcze nadzorować będzie Wang Qishan. Dołączy do nich Zhang Gaoli, szef partii z wielkiej aglomeracji Tianjin.