Z powodu awarii miejscowej elektrociepłowni pozamarzały kaloryfery. Mieszkańcom trzytysięcznego miasteczka najpierw przekazano "burżujki", czyli metalowe piece opalane drewnem lub węglem. Teraz rosyjskie Ministerstwo do Spraw Sytuacji Nadzwyczajnych wysłało samolotem z podmoskiewskiego lotniska Ramienskoje 30 ton przeróżnych urządzeń grzewczych, w tym armatki cieplne i wentylatory grzewcze oraz agregaty prądotwórcze.
Dochodzące do minus 50 stopni mrozy stały się przyczyną wielu awarii w Rosji.
Według niektórych informacji, dowództwo rosyjskiej Floty Północnej zamówiło dodatkowe dostawy słoniny, czosnku i cebuli, aby zwiększyć odporność marynarzy.