Jeden z ataków miał miejsce przy silnie ufortyfikowanym międzynarodowym lotnisku w Bagdadzie. "Zamachowcy w dwóch samochodach dojechali do wjazdu na teren lotniska i tam je zaparkowali. Eksplodowały podczas rutynowych przeszukiwań, w odstępie kilku sekund" - podały źródła w policji. Zginęły dwie osoby, 17 zostało rannych.
Do zamachów doszło m.in. w Bagdadzie, Samarze i Bakubie (środkowa część kraju), w Kirkuku i Tuz Churmatu (północny wschód), w Faludży (zachód), w Nasirii i Hilli (południe).
Według agencji AFP w zamachach zginęło 19 osób, a nawet 189 zostało rannych; według Reutera - odpowiednio co najmniej 20 i ponad 200 osób.
W Bagdadzie wybuchło w sumie sześć samochodów pułapek, zabijając osiem osób i raniąc blisko 50. W Tuz Churmatu w czterech zamachach tego samego rodzaju życie straciło pięć osób, a 67 odniosło obrażenia.
W Kirkuku śmierć poniosło dziewięć osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Trzy ładunki wybuchły w dzielnicy arabskiej, kurdyjskiej i turkmeńskiej w centrum miasta. Położony na bogatych złożach ropy Kirkuk jest punktem zapalnym w konflikcie między Kurdami, którzy chcą jego przyłączania do swojego regionu autonomicznego na północy Iraku, a mniejszością arabską i turkmeńską, które się na to nie zgadzają.