Niemcy nie mieli nigdy zbyt wygórowanego mniemania o inteligencji przeciętnych Amerykanów co potwierdza właśnie "Spiegel Online" w informacji o Volkswagenie, który oferuje wszystkim użytkownikom swych samochodów z silnikiem diesla przeróbki baku. Ma to uniemożliwić tankowanie benzyny czego skutkiem są uszkodzenia silnika nie mówiąc o kłopotach związanych z unieruchomieniem samochodu, na przykład na autostradzie.  -

VW czyni modele diesla bezpieczne dla idiotów - informuje "Spiegel" przypominając , że samochody na olej napędowy stanowią zaledwie 3 proc. całego rynku a ich właściciele zapominają nazbyt często jakimi pojazdami jeżdżą. Skłania to VW do instalacji na swój koszt nowych baków w 200 tys. samochodów z lat 2009 -2012. Nowy wlew paliwa  ma uniemożliwić napełnienie baku benzyną. W Europie takich zabezpieczeń na ogól nie ma gdyż, jak można przeczytać między wierszami  "Spiegla", poziom inteligencji mieszkańców naszego kontynentu nie wymaga stosowania takich metod.

Okazuje się jednak, że mocni we wszelakich statystykach Niemcy, wyliczyli precyzyjnie, iż jedynie w ubiegłym roku w samych Niemczech zatankowano benzyną samochody diesla aż 20 tys. razy. Jest to statystyka ADAC, która nie obejmuje zapewne wszystkich przypadków. Mając to na uwadze wielu producentów montuje już od dawna baki uniemożliwiające pomyłki w czasie tankowania. Keczapy - jak nierzadko nazywają Amerykanów nasi sąsiedzi nie są więc zapewne mniej spostrzegawczy od Niemców gdzie co drugie auto jest na ropę.