Prezydent ma poparcie niemal trzech czwartych obywateli, którzy są po jego stronie w sporze z Partią Republikańską. Co być może jednak ważniejsze ma poparcie 56 proc., którzy są zdania, że należy dać szansę reformie ubezpieczeń społecznych zwanej Obamacare.
Nie oznacza to, że większość Amerykanów popiera zmiany prawdziwie rewolucyjne, jak na warunki amerykańskie. Mimo, iż Obamacare (formalnie rzecz biorąc Affordable Care Act) została uchwalona trzy lata temu, zaledwie 44 proc. Amerykanów wie, mniej więcej o co chodzi. Nieznaczna większość (51 proc.), jak wynika z ostatniego sondażu „New York Times'a" nie zgadza się z założeniami nowego systemu. Cześć z nich jest jednak zdania, że należy spróbować wprowadzić go w życie i jeżeli się sam skompromituje, to tym lepiej.
Przeciwnicy reformy prezentują całą listę zastrzeżeń poczynając od podobno ogromnych kosztów reformy w skali całego kraju po zarzuty dotyczące ograniczania wolności osobistej obywateli. Bo reforma nakłada na każdego obywatela obowiązek wykupienia pakietu ubezpieczeniowego i to w zasadzie do końca tego roku. W przyszłym, za nieposiadanie ubezpieczenia kara wynosić będzie minimum 95 dol. lub 1 proc. dochodów. Przy tym pakiety ubezpieczeniowe mają być dotowane z budżetów stanowych i federalnego. Dotyczy to wszystkich, których dochody mieszczą się w przedziale od 11,5 tys. dol.( co jest granicą ubóstwa)do 46 tys. dol. Nie wiadomo do końca co będzie z tymi, którzy żyją poniżej granicy biedy.
Zasadniczym argumentem przeciwników Obamacare z szeregów Partii Republikańskiej jest to, że reforma rozsadzi budżet i w konsekwencji doprowadzi do załamania finansowego Stanów Zjednoczonych. Są jednak i inne oceny z których wynika, że koszty reformy zniweluje w następnych latach wzrost dochodów z podatków jakimi obłożone są pakiety ubezpieczeniowe dla bogatych. Mniejsze będą też dotacje dla szpitali, których przeważającym źródłem dochodów będą wpływy od ubezpieczonych. Raport komisji budżetowej Kongresu USA mówi wręcz, że do 2022 roku oszczędności budżetowe po wprowadzeniu Obamacare wyniosą 109 mld. dol.
Wszystko to nie przekonuje liderów republikanów. Sygnalizują, że są gotowi do ustępstw w sprawie podniesienia dopuszczalnego poziomu zadłużenia ponad ustawowe 16,7 bln. dolarów. Jeżeli to nie nastąpi do 17 października, USA staną się niewypłacalne, gdyż rząd nie będzie w stanie zaciągać nowych kredytów na bieżącą działalność i spłatę starych zobowiązań. W sprawie Obamacare republikanie pozostają nieugięci.