Radość i triumf podszyte złością

Korespondencja ?z Kijowa

Podczas wczorajszych i dzisiejszych posiedzeń Rady Najwyższej deputowani dokończyli dzieło rozpoczęte przez Majdan. Głosami 328 parlamentarzystów dokonano impeachmentu prezydenta Janukowycza. Przyspieszone wybory prezydenckie zostały wyznaczone na 25 maja. Do tego czasu obowiązki głowy państwa będzie pełnił Ołeksandr Turczynow, który w sobotę został wybrany na przewodniczącego Rady Najwyższej, a dziś otrzymał upoważnienia prezydenckie.

Ważnych decyzji politycznych przegłosowanych przez nową większość w ukraińskim parlamencie zapadło jednak więcej. Została uwolniona Julia Tymoszenko, odebrano upoważnienia p.o. szefa MSW Witalijowi Zacharczence, usunięto kontrowersyjnego ministra edukacji Dmitrija Tabaczynka, a także odwołano generalnego prokuratora Witalija Pszonkę.

Kontrolę nad ukraińską prokuraturą będzie obecnie pełnił Ołeh Machnicki. Powołano również nowych szefów: Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (został nim Walentyn Nalywajczenko) oraz Ministerstwa Obrony (Wołodymyr Zaman). Skasowana została również ustawa językowa, która preferowała język rosyjski, czyniąc go oficjalnym językiem regionalnym na połowie terenu kraju.

Błyskawiczne tempo zmian jest zaskoczeniem, gdyż jeszcze w piątek były prezydent Janukowycz wraz z liderami opozycji złożyli podpis pod wynegocjowaną ugodą. Jej tekst spotkał się jednak z oburzeniem powstańców i ludzi zebranych na Majdanie. Termin wcześniejszych wyborów ustalony na grudzień oznaczał bowiem pozostanie Janukowycza przy władzy aż do końca roku.

Nie tego oczekiwali obywatele zebrani na centralnym placu Kijowa i dali o tym znać liderom opozycji. Samoobrona Majdanu zagroziła wręcz szturmem gdyby nie doszło do natychmiastowego impeachmentu prezydenta.

Potem wypadki potoczyły się błyskawicznie. Późnym wieczorem ludzie przejęli rządową dzielnicę w Kijowie. W centrum stolicy próżno było wówczas dostrzec choćby jednego milicjanta, wszystkie budynki administracji państwowej zostały praktycznie bez ochrony. Rewolucjoniści ograniczyli się jednak jedynie do ich zabezpieczenia, do żadnego szturmu i zajmowania budynków nie doszło. Tego samego wieczoru Majdan obiegła wieść o ucieczce Janukowycza z Kijowa. W informacyjnym chaosie pojawiały się sprzeczne informacje na temat tego, dokąd udał się ukraiński prezydent. Mówiono o Charkowie, Doniecku, wymieniano także Rosję, a nawet Oman. Oprócz Janukowycza z ukraińskiej stolicy mieli wówczas uciec także jego bliscy współpracownicy, wielu członków rządu i przedstawicieli sądów oraz służb siłowych.

Doniesienia okazały się prawdziwe – z Kijowa, prócz Janukowycza, wyjechali m.in. szef administracji prezydenta Andrij Klujew, szef MSW Witalij Zacharczenko, prokurator generalny Witalij Pszonka, spiker Rady Najwyższej Wołodymyr Rybak i wielu innych prominentnych polityków związanych z dotychczasową ukraińską władzą.

Stacja telewizyjna Kanał 5 pokazała dziś obrazy zarejestrowane przez kamery monitoringu legendarnej willi prezydenta Meżyhiria. Widać na nich, jak z posiadłości wywożą coś ciężarówki, sam prezydent i jego ludzie nerwowo krążą przed budynkiem, a potem odlatują dwoma helikopterami ze znajdującego się tam lądowiska.

Wczoraj rano rewolucjoniści opanowali Meżyhirię. Wkrótce willa chroniona przez Samoobronę Majdanu stała się celem wycieczek kijowian chcących na własne oczy zobaczyć, jak mieszkał Janukowycz.

To, co zobaczyli, przekroczyło ich wyobrażenia. Antyczne ruiny udające Akropol, pomniki jeleni, zoo z antylopami i strusiami, kolekcja 12 gatunków bażantów z całego świata, cieplarnia, prywatne wielohektarowe pole golfowe, korty tenisowe, baseny, ring bokserski, sauny, prywatna restauracja w na stałe zainstalowanym przy brzegu hiszpańskim galeonie, lotnisko dla helikopterów, garaże pełne zabytkowych i luksusowych aut, kilka willi – nie sposób wymienić wszystkich rzeczy.