Według nieoficjalnych informacji z Rosji nie zamierza ona nawet wszczynać śledztwa w sprawie otrucia Nawalnego. – Moja wersja jest taka, że zrobili to pracownicy kontrwywiadu FSB lub wywiadu SWR na polecenie, bez wątpienia, Putina – powiedział z kolei Aleksiej Nawalny w pierwszym wywiadzie, jakiego udzielił rosyjskiemu dziennikarzowi od czasu otrucia.
Rosjanin dodał, że „Putina najwyraźniej bawi myśl, że ma własny batalion najemnych morderców". Sam zamierza zwrócić się do ONZ-towskiego specjalnej sprawozdawczyni ds. zabójstw pozasądowych Agnes Callamard oraz specjalnej sprawozdawczyni ONZ ds. wolności słowa Irene Khan, by przeprowadziły śledztwo w sprawie jego otrucia. – Śledztwo ONZ powinno zadowolić rosyjskich urzędników. Cały czas mówią o jakimś „międzynarodowym śledztwie", a co może być bardziej międzynarodowe niż ONZ – stwierdził.
Niemieccy politycy już wcześniej zapowiadali, że będą kolejne sankcje. Jeszcze w sobotę zapowiadał je niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas. Chadecki polityk i szef komisji spraw zagranicznych Bundestagu Norbert Röttgen wezwał do natychmiastowego przerwania budowy gazociągu Nord Stream 2. Jakby przeczuwając zbliżające się kłopoty, Rosjanie pod koniec ubiegłego tygodnia skierowali statek „Akademik Czerski" (który miał dokończyć układanie rur gazociągu) z Niemiec do Kaliningradu.
Ale dokończenia budowy cały czas domaga się silne lobby prorosyjskie na czele z byłym kanclerzem Gerhardem Schröderem. – Chłoptaś na posyłki u Putina – nazwał go obecnie Nawalny. Powołując się na swoją znajomość sposobów działania Gazpromu i Rosnieftu (w których były kanclerz był i jest zatrudniony), zasugerował, że Niemiec otrzymuje od Kremla „kopertówki", czyli niezadeklarowane dochody. Schröder w żaden sposób nie zareagował na oskarżenie.
Śledztwo przeciw Rosji
Stwierdzenie przez Organizację ds. Zakazu Broni Chemicznej, że Nawalny co prawda był otruty nowiczokiem, ale takim jego rodzajem, który nie jest wpisany do dokumentów konwencji, ma swoje następstwa prawne. Zgodnie z traktatem bowiem Rosja w takim wypadku nie musiała informować o posiadaniu takiej broni chemicznej (jeśli ma ją w małych ilościach) ani też, gdzie jest produkowana.
Ponieważ jednak nowiczok jest bronią chemiczną (niezależnie czy to jego stary rodzaj, czy nowy) organizacja może stworzyć grupę ekspertów, która sprawdzi fakt jego użycia. „Faktycznie będzie to śledztwo przeciw Rosji" – stwierdził jeden ze znawców prawa międzynarodowego.