na stronach Parlamentu Europejskiego. Relacjonuje je też Telewizja Republika i portale kojarzone z prawicą. Tego typu formuła została zastosowana przez PiS po raz drugi. Poprzednie wysłuchanie dotyczyło katastrofy smoleńskiej.
Panel rozpoczął się od raportu posła PiS Krzysztofa Szczerskiego oceniający wybory na tle standardów europejskich. Głos zabierali europosłowie PiS, m.in. kandydat na prezydenta Andrzej Duda.
- Cały problem wyborów polega na tym, że olbrzymia skala nieprawidłowości odbyła się na tylko jednym poziomie - wyborów wojewódzkich. Tam jest największa władza. Tam też jest najwięcej pieniędzy z funduszy unijnych - mówił.
PiS ma poparcie swojej frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (trzecia pod względem wielkości w PE). Martin Callanan z rządzącej Wielką Brytanią Partii Konserwatywnej stwierdził, że "sytuacja w Polsce wymaga poważnego śledztwa i wyjaśnienia". Jego zdaniem w Polsce jest zbyt duża skala głosów nieważnych.