Dla Szeremietiewa zerwanie przez separatystów porozumienia pokojowego z Mińska nie jest zaskoczeniem. Same ustalenia przywódców Rosji, Ukrainy, Niemiec i Francji określił jako "posunięcie hipokryzyjne".- Nie wiem, czy Putin oszukał Merkel. Ona doskonale wie, kim jest Putin i co robi na Ukrainie - powiedział w TVN24 były szef MON
- Udajemy, że pomagamy Ukrainie, że można porozumieć się z Putinem, aby zapanował pokój na Ukrainie, Ukraina udaje, że nie prowadzi wojny z Rosją, Rosja udaje, że nie prowadzi wojny z Ukrainą. Zapomina się rzecz podstawową i prostą: że rebelianci już wcześniej zajęli spory kawał Ukrainy i nie budzi to wątpliwości. To chora sytuacja - dodał.
Szeremietiew przypomniał, że podobna polityka ustępstw, prowadzona przez Europę Zachodnią, doprowadziła do wybuchu II wojny światowej.
Wczoraj, pięć dni po podpisaniu rozejmu rosyjscy separatyści okrążyli ukraińskie oddziały. Koło południa rosyjskie oddziały zdobyły miejską komendę milicji i dworzec kolejowy w Debalcewie, przecinając na pół miasto i zgrupowanie ukraińskich wojsk. Ci, którzy znajdowali się na południe od Debalcewa, zostali okrążeni. Nad ukraińską armią zawisło widmo kolejnej klęski – po okrążeniu pod Iłowajskiem i utracie donieckiego lotniska.
Kijów oskarżył Rosję i wspieranych przez nią separatystów w Donbasie o złamanie ostatnich porozumień pokojowych z Mińska i zaapelował do ich autorów oraz do UE, NATO i OBWE o reakcję na eskalację konfliktu w Donbasie na wschodniej Ukrainie.