NATO ma tylko 4 godziny, by pomóc Estonii

Prezydent Toomas Hendrik Ilves chce, by w obliczu rosyjskiego zagrożenia w kraju stacjonowało kilka tysięcy zachodnich żołnierzy.

Aktualizacja: 13.04.2015 07:20 Publikacja: 12.04.2015 20:35

Toomas Hendrik Ilves

Toomas Hendrik Ilves

Foto: AFP

Podczas zeszłorocznego szczytu NATO ustalono powołanie sił szybkiego reagowania, które w ciągu 48 godzin mogłyby przybyć na pomoc zagrożonemu członkowi sojuszu. – To wspaniały pomysł, ale biorąc pod uwagę rzeczywistość (dotarłyby do Estonii), za późno – powiedział Ilves w wywiadzie dla brytyjskiej gazety „Daily Telegraph". Estońska stolica, Tallin, jest odległa jedynie o 218 kilometrów od rosyjskiej granicy – dwie godziny jazdy samochodem. Ilves sceptycznie ocenia, że w przypadku rosyjskiego ataku wojska agresora w ciągu czterech godzin dotarłyby do miasta.

Kraj ma jedynie 5,3 tys. żołnierzy, obecnie stacjonuje tam dodatkowo około 150 amerykańskich. Zgodnie z rosyjsko-natowskim porozumieniem z 1997 roku żadne oddziały sojuszu nie będą na stałe stacjonować w krajach na wschód od Niemiec w „obecnym i dającym się przewidzieć w przyszłości środowisku bezpieczeństwa".

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022