Reklama

„Czyste ręce” po brazylijsku

Największy skandal korupcyjny w najnowszej historii Brazylii dociera do Pałacu Prezydenckiego.

Aktualizacja: 14.04.2015 07:23 Publikacja: 13.04.2015 21:11

Przeciwnicy Dilmy Rousseff zaprezentowali na plaży Copacabana w Rio de Janeiro ogromną flagę z podob

Przeciwnicy Dilmy Rousseff zaprezentowali na plaży Copacabana w Rio de Janeiro ogromną flagę z podobizną pani prezydent

Foto: PAP/EPA

„Precz z Dilmą", „Impeachment teraz" – pod takimi hasłami protestowało w niedzielę ponad pół miliona Brazylijczyków przeciwko prezydent Dilmie Rousseff, domagając się jej odwołania. Była to już druga tego rodzaju fala protestów. Pierwsza w marcu tego roku zgromadziła znacznie więcej demonstrantów w całym kraju. Mniejsza skala protestów nie oznacza bynajmniej, że wszystko w Brazylii wraca do normy. Wręcz przeciwnie.

– Jest to zaledwie początek procesu, który może odsłonić kulisy największego skandalu korupcyjnego w historii Brazylii – tłumaczy „Rz" Humberto Soccomandi z dziennika „Valor Economico".

Pieniądze Petrobrasu

W tej chwili śledztwo toczy się przeciwko 57 politykom, w tym przewodniczącym obu izb parlamentu, oraz wielu menedżerom w większości państwowego koncernu Petrobras. Brazylijski gigant naftowy, jeden z największych na świecie, sypał pieniędzmi jak z rogu obfitości dla wykonawców zlecanych projektów. Ale nadwyżki finansowe za świadczone usługi czy realizację określonych projektów tylko czasowo znajdowały się na kontach zaangażowanych firm. Szybko trafiały do właściwych adresatów, którymi byli ludzie polityki. Część tych pieniędzy lądowała na kontach prywatnych, część na partyjnych. Cały proceder był oczywiście nielegalny. Był i jest swego rodzaju tradycją w Brazylii, gdzie wprawdzie od czasu do czasu na światło dzienne wychodziła jedna czy druga afera, ale śledztwa kończyły się szybko i sprawnie bez sięgania do korzeni całego systemu. Teraz może być inaczej.

Dilma Rousseff nie znajduje się na liście podejrzanych. Była jednak przez siedem lat szefową rady nadzorczej Petrobrasu i mało kto wierzy, że nie miała pojęcia o tym, w jaki sposób z koncernu wypływają setki milionów dolarów. Śledztwem objętych jest obecnie 20 firm współpracujących z Petrobrasem. Dwie ogłosiły już upadłość. Przy tym pieniądze Petrobrasu trafiały także do Partii Pracy (PT) Dilmy Rousseff.

Impeachment jej nie grozi, przynajmniej na razie. Przede wszystkim dlatego, że przywódcy partii opozycyjnych obawiają się, iż skandal wcześniej czy później stanie się także ich udziałem. Żaden z nich nie uczestniczył w ostatniej fali protestów. Poza tym śledztwo toczy się przeciwko czołowym politykom największego ugrupowania Brazylii, centrowej partii PMDB będącej partnerem obecnej koalicji rządowej. W tej sytuacji każdy wniosek o odwołanie pani prezydent nie ma szans.

Reklama
Reklama

Zapaść gospodarcza

– Mamy obecnie do czynienia z procesem, który można porównać do słynnej operacji „Czyste ręce" prokuratora Di Pietro we Włoszech w latach 90. – mówi Humberto Soccomandi. Brazylia jest na dziesiątym miejscu pod względem stopnia korupcji w krajach Ameryki Środkowej i Południowej – znajduje się za Chile, Urugwajem czy Kubą. Wiele jest więc do zrobienia.

Skandal wybuchł w momencie załamania gospodarczego kraju. Od chwili, gdy Dilma Rousseff objęła władzę z początkiem 2011 roku, real stracił na wartości 48 proc. W tym roku PKB zmniejszy się zapewne o 1 punkt procentowy. Przy tym jeszcze pięć lat temu największa gospodarka Ameryki Łacińskiej rosła w tempie 7,6 proc. Odwrócić trend spadkowy mogą reformy gospodarcze oraz poważne cięcia w wydatkach budżetowych. Potrzeba do tego jednak zgody parlamentu. W warunkach rozwijającego się skandalu korupcyjnego rząd jest jednak sparaliżowany.

Spada gwałtownie zaufanie do pani prezydent. Obecnie zaledwie 13 proc. obywateli jest zadowolonych z jej rządów. W ostatnich wyborach zdobyła 51,6 proc. głosów. Większość domagających się ustąpienia pani prezydent to reprezentanci klasy średniej. To ich najbardziej dotyka dekoniunktura wywołana w znacznej części spadkiem tempa wzrostu Chin, najważniejszego importera brazylijskich surowców. Najbiedniejsza część społeczeństwa stoi nadal murem za Dilmą Rousseff, byłą marksistką walczącą z bronią w ręku o sprawiedliwość społeczną. – Za moich rządów 22 mln Brazylijczyków wyzwoliło się z biedy – przypomina pani prezydent.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1394
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1393
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1392
Świat
„Rzecz w tym”: Kamil Frymark: Podręczniki szkolne to najlepszy przykład wdrażania niemieckiej polityki historycznej
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1391
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama