"Rzeczpospolita": Są głosy, że na spotkaniu G7 dyskutowana jest sprawa ewentualnych rekompensat dla niektórych państw ponoszących straty z powodu sankcji nałożonych na Rosję. Nalegają na to Niemcy, Wielka Brytania i USA.
Kai-Olaf Lang: Oznaczałoby to zwieranie szyków w związku z rozwojem sytuacji na Ukrainie. Byłby to sygnał, że Zachód i UE prezentują wspólną wizję. Nie wiadomo, jakie miałyby zostać podjęte konkretne decyzje i skąd miałyby się wziąć środki finansowe na tego rodzaju rozwiązanie. Z całą pewnością musiałby się tym zająć najbliższy szczyt UE, na którym będzie mowa o dalszym losie sankcji.