Większość rosyjskich mediów zignorowała wybory parlamentarne w Polsce. W centrum ich zainteresowania znalazły się wybory samorządowe na Ukrainie oraz wybory prezydenckie w Argentynie. Większość rosyjskich agencji informacyjnych jedynie podały wyniki wyborów bez żadnych opinii i komentarzy. Jedyny oficjalny komentarz w tej sprawie padł z usta szefa komisji ds. międzynarodowych Rady Federacji (rosyjski senat) Konstantina Kosaczewa.
    - W Polsce zwyciężyła partia o charakterze wyraźnie nacjonalistycznym, która obwinia o wszystkie problemy kraju siły zewnętrzne. Nastroje rusofobiczne tej partii są znane. Nie warto spodziewać się poprawy rosyjsko-polskich stosunków, które gorsze już być nie mogą – powiedział Kosaczew, cytowany przez agencje Ria Nowosti.