Nerwową reakcję Moskwy wywołały słowa Baracka Obamy, który podczas corocznego orędzia wygłaszanego do połączonych izb Kongresu powiedział, że „Ukraina i Syria opuszczają strefę wpływów Rosji, która mimo trudnej sytuacji gospodarcze wciąż inwestuje w to pieniądze".
- Amerykański prezydent nie potrzebnie się chwali tym, że Ukraina opuszcza strefę wpływów Rosji. Obama powinien przyznać się do swojej największej porażki – strefę wpływów Stanów Zjednoczonych opuścił taki kraj jak Rosja – napisał na swoim profilu w jednej z sieci społecznościowych Aleksiej Puszkow, przewodniczący komisji ds. zagranicznych rosyjskiej Dumy. – Obama jest jedynym przywódcą na świecie, nie licząc drobnych wasalów, którzy zachwycają się rolą USA. Śpiewa piosenkę kiedy świat się wali – dodał.
Państwowa rosyjska agencja informacyjna Ria Nowosti zilustrowała wystąpienie Obamy w Kongresie karykaturą autorstwa Witalija Podwickiego, znanego ze swoich wcześniejszych antypolskich rysunków. Ilustracja jest podzielona na dwie części: na jednej amerykański prezydent pokazany jako król z dużą koroną trzymający w rękach dużą listę planów z napisem 2009 rok, a na drugiej z 2016 roku został przedstawione już w malutkiej koronie ze śliniaczkiem i bardzo krótką listą osiągnięć.
Zobacz także:
Turcja ponownie na celowniku