Hans-Georg Maassen, szef BfV ocenił, że atak terrorystyczny w Paryżu dowiódł, iż Daesh jest w stanie umieszczać terrorystów między uchodźcami. - Od tego czasu wielokrotnie znajdowaliśmy terrorystów między uchodźcami. To jest rzeczywistość, z którą agencje bezpieczeństwa muszą się mierzyć - powiedział Maassen telewizji ZDF. - Staramy się ustalić, czy wśród uchodźców nie ma jeszcze więcej bojowników Daesh, albo terrorystów z tej organizacji - dodał.
BfV miało otrzymać ok. 100 informacji o bojownikach Daesh, którzy trafili do ośrodków dla uchodźców w Niemczech podając się za osoby uciekające z Bliskiego Wschodu przed prześladowaniami.
4 lutego niemiecka policja aresztowała dwie osoby podejrzewane o związki z Daesh, które miały planować zamachy w stolicy Niemiec.
- Sytuacja jest poważna, jest wysokie ryzyko ataku. Ale agencje bezpieczeństwa, wywiad i policja znajdują się w stanie podwyższonej gotowości. Zrobimy wszystko, by zminimalizować ryzyko - podkreślił Maassen.