Reklama

Pełzająca białorutenizacja

Rosyjskie media oskarżają Aleksandra Łukaszenkę o naśladowanie Ukraińców.

Aktualizacja: 11.05.2016 22:01 Publikacja: 11.05.2016 20:30

Pełzająca białorutenizacja

Foto: PAP/EPA

W ciągu ostatnich kilkunastu lat wielokrotnie dochodziło do zawirowań w stosunkach białorusko-rosyjskich i prawie zawsze miało to podłoże gospodarcze.

Nigdy jednak dotąd Rosjanie nie oskarżali Łukaszenki o stymulowanie „odrodzenia świadomości narodowej Białorusinów". Wręcz przeciwnie, od początku swoich rządów był on gwarantem rosyjskich wpływów na Białorusi. Co więcej, był on jednym z twórców Państwa Związkowego Białorusi i Rosji oraz nieustannie promował ideę wszechstronnej integracji ze wschodnim sąsiadem.

– Po aneksji Krymu Łukaszenko zrozumiał, że agresywna polityka zagraniczna Moskwy stanowi niebezpieczeństwo dla jego władzy. Jeżeli wcześniej twierdził, że Białorusini to Rosjanie, to teraz opowiada zupełnie odwrotne rzeczy – mówi „Rz" znany białoruski politolog Aliaksandr Klaskouski. – Łukaszenko sięga po symbole, które mogłyby przypomnieć Białorusinom o ich tożsamości narodowej.

Jednym z takich symboli jest wyszywanka, tradycyjna odzież Białorusinów (jest popularna również na Ukrainie), której noszenie było zakazane w czasach komunistycznych.

Początkowo promocją wyszywanki zajęła się w 2014 roku białoruska organizacja młodzieżowa Art Siadziba, ale inicjatywa została przejęta przez białoruskie władze.

Reklama
Reklama

Kilka tygodni temu białoruskie Ministerstwo Kultury wraz z administracją białoruskiej stolicy zorganizowały w Mińsku festiwal wyszywanki. Wydarzenie to nie pozostało bez reakcji rosyjskich mediów. „Wyszywanka, podobnie jak na Ukrainie, staje się jednym z kluczowych elementów tak zwanego narodowego odrodzenia Białorusinów" – pisze popularny rosyjski portal Lenta.ru.

„Jeszcze do niedawna była ona używana przez ekscentrycznych przedstawicieli białoruskiej opozycji. Teraz sprawa jednak jest bardziej poważna, ponieważ stymulują to władze w Mińsku" – czytamy w artykule.

– Probiałoruskie inicjatywy mają teraz zielone światło, czego nie było wcześniej. Państwowe firmy zaczęły produkować rzeczy w barwach narodowych, zwiększyła się obecność języka białoruskiego w reklamach – mówi „Rz" Franciszak Wiaczorka, białoruski dziennikarz i jeden z inicjatorów popularyzacji wyszywanki.

Po aneksji Krymu białoruski prezydent nie odwiedził żadnej parady wojskowej w Moskwie z okazji Dnia Zwycięstwa.

W tym roku pozostawił Władimira Putina wyłącznie w towarzystwie prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa. Co więcej, Łukaszenko nawet zrezygnował ze wstążki św. Jerzego, która kojarzy się z nacjonalizmem rosyjskim i separatyzmem w Donbasie.

– Jesteśmy samodzielnym, suwerennym państwem. Żyjemy w jednym domu, ale mamy własne mieszkanie – mówił niedawno Łukaszenko, zwracając się do Rosjan. – Chcę, żebyście zrozumieli: Białorusini nie będą chłopcami na posyłki.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1393
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1392
Świat
„Rzecz w tym”: Kamil Frymark: Podręczniki szkolne to najlepszy przykład wdrażania niemieckiej polityki historycznej
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1391
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama