- Tak jak w telewizji publicznej będą też statyści, z którymi będziemy podpisywać umowę o dzieło. Będziemy kręcić taką wideorelację co tydzień. Odcinki jak w reality show. Wypowiedzi ludzi, ich przemyślenia. Filmy z imprezy będzie można oglądać na żywo w internecie - zapowiada właściciel klubu w rozmowie z Onetem.
Łukowicz tłumaczy, że decyduje się na taki krok ponieważ jego klub generuje miesięczne koszty na poziomie 50 tys. zł w czasie, gdy nie może działać z powodu obowiązujących obostrzeń.
- ZUS-y, opłaty za alkohol, opłaty od praw autorskich, podatki od nieruchomości. Stoimy zamknięci, a z niczego nie zostałem zwolniony. W ostatnich miesiącach nie dostałem też żadnej pomocy od państwa - skarży się.
Przed świętami w klubie Wolność zorganizowano imprezę, która oficjalnie była "treningiem tanecznym".
- Żadnej kary nie dostałem - podkreśla Łukowicz.