Trzecią noc z rzędu w różnych miastach Holandii doszło do zamieszek w związku z tą decyzją. Grupy protestujących wzniecały pożary, obrzucały kamieniami policję, niektórzy plądrowali sklepy - informuje Reuters.
Godzinę policyjną w Holandii wprowadzono po ostrzeżeniu sformułowanym przez Narodowy Instytut Zdrowia (RIVM) przed nową falą zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 w związku z pojawieniem się w kraju wariantu B.1.1.7 (tzw. brytyjski wariant koronawirusa), który ma być nawet do 70 proc. bardziej zakaźny niż dotychczas dominujący wariant.
W Rotterdamie dziesięciu policjantów zostało rannych w starciach z uczestnikami protestów. Zatrzymano 60 najbardziej agresywnych ich uczestników - podaje holenderska agencja ANP.
W Amsterdamie i Haarlem rannych zostało dwóch fotoreporterów obrzuconych kamieniami przez protestujących.
We wschodniej części Amsterdamu, gdzie doszło do starć z policją, zatrzymano co najmniej dziewięć osób. Tłum zaatakował policyjną furgonetkę, uczestnicy zamieszek wybijali szyby w witrynach sklepów.
W Holandii od połowy grudnia zamknięte są szkoły i większość sklepów. Bary i restauracje zostały zamknięte dwa miesiące wcześniej.
W kraju zmarło jak dotąd 13 579 chorych na COVID-19. Liczba wykrytych zakażeń wynosi obecnie 952 950.