"Aftenposten" przedstawił sylwetkę Jareda Kushnera 12 stycznia. W artykule można było przeczytać, że "Żyd Kushner forsuje Davida M. Friedmana na nowego ambasadora w Izraelu".
Sformułowanie to nie spodobało się organizacji Żydów w Niemczech (Det Mosaiske Trossamfund), która uznała taki przekaz za obraźliwy. - Dziennikarze "Aftenposten" wykazali się antysemityzmem sugerując, że żydowskie korzenie Kushnera wyjaśniają forsowanie Friedmana na ambasadora. To generalizacja oparta na stereotypie, że Żydzi wykazują się lojalnością wobec siebie. Oskarżenie Żydów o taką podwójną lojalność pojawia się od setek lat - powiedział Ervin Kohn, przewodniczący DMT.
Redaktor "Aftenposten" Tove Tveoy Strom-Gundersen poinformowała już, że dziennik wysłał przeprosiny wspólnocie żydowskiej.
- Użyliśmy tego sformułowania bez antysemickiego kontekstu. Nie chodziło nam o stworzenie tego typu, negatywnego skojarzenia. Przedyskutowaliśmy to i uznaliśmy, że należy przeprosić - dodała Strom-Gundersen.
Redaktor zaznaczyła przy tym, że dziennik poinformował o korzeniach Kushnera, ponieważ "informacja o wyznawanej przez niego religii nie jest nieważna dla naszych czytelników". Dodała, że kiedy amerykański polityk Rick Santorum chciał zaostrzenia prawa aborcyjnego, gazeta zwracała uwagę, że jest on katolikiem". Z tego samego powodu informacja o tym, że Kushner jest ortodoksyjnym Żydem miała być ważna w kontekście tego, że Kushner miał być zaangażowany we wskazanie nowego ambasadora w Izraelu.