Jędrzej Bielecki z Paryża
Oferta dotyczy nie tylko lidera PiS, ale także premiera Węgier.
„Sądzę, że możemy współpracować w wielu punktach. Jeśli jutro będę prezydentem, podejmę debatę z panem Orbánem nad tym, co wydaje nam się w Unii niedopuszczalne, co jest nie do tolerowania w dzisiejszym sposobie działania UE. Taka samą ofertę złożę panu Kaczyńskiemu. Z pewnością nie będziemy we wszystkim zgodni. Ale przecież po to każdy kraj jest wolny i suwerenny, aby bronić własnych interesów" – powiedziała naszej gazecie liderka Frontu Narodowego. Jej zdaniem „partnerem" w rozmontowaniu Wspólnoty może też być premier Wielkiej Brytanii Theresa May.
„Nawet jeśli te sojusze nie będą formalne, wielkie idei pozostaną wspólne" – uważa liderka francuskiej skrajnej prawicy.
Marine Le Pen jest właściwie pewna przejścia do drugiej tury wyborów prezydenckich 7 maja. Tu sondaże dają jej na razie maksymalnie 45 proc. głosów. Ale dla wielu ekspertów to może się zmienić, jeśli wielu wyborców zawiedzionych jej kontrkandydatem nie pójdzie głosować i frekwencja spadnie do ok. 50 proc. Elektorat Frontu Narodowego jest wyjątkowo zdeterminowany.